Śmieszny Czort śmieje się
W środę, 5 grudnia, koncertem w poznańskiej "Piwnicy 21", rozpoczęła się trasa grupy Kat & Roman Kostrzewski. Klasyki ojców polskiego heavy metalu sypały się jak z worka.
Pełna sala fanów, w tym rodzice z dziećmi, nastolatki i "stara gwardia", musieli się jednak sporo naczekać na pierwsze dźwięki otwierającego koncert utworu "Metal i Piekło". Impreza rozpoczęła się z półtoragodzinnym opóźnieniem, co nawet w polskich realiach było sporą przesadą.
Ci, którzy, jak ze sceny mówił Roman Kostrzewski, nie zostali w domu przed telewizorem z pilotem w ręku, z pewnością nie żałowali.
Usłyszeliśmy największe klasyki, stanowiące kanon polskiego metalu. Wspólnym śpiewom "czarnych zastępów" nie było końca.
Katowicka formacja w ciągu dwóch godzin zagrała m.in. utwory: "Mag-Sex", "Diabelski Dom II", "666", "Czas Zemsty", "Noce Szatana", "Czarne Zastępy", "Masz mnie wampirze", "Bramy żądz", "Łza dla cieniów minionych", "Purpurowe gody", "Głos z ciemności", "Śpisz jak kamień", "W bezkształtnej bryle uwięziony", "Wyrocznia", "Cmok-cmok, mlask-mlask" i "Odi Profanum Vulgus", w którym pamiętny tekst: "Jestem śmieszny Czort, więc śmieję się", śpiewali wszyscy.
"Dzięki Kacie za cudowny show", można by rzecz parafrazując tekst rozpoczynający płytę "Róże miłości..." z 1996 roku.
Istny show był również pod sceną. Bite dwie godziny fruwających włosów, którym dyrygował w swym tradycyjnym, aberracyjnym tańcu mistrz ceremonii, Roman Kostrzewski.
Na bis Kat i Roman Kostrzewski pożegnali się z fanami jednym z największych klasyków, kompozycją "Ostatni tabor".
Aktualna kondycja zespołu zaskoczyła nader pozytywnie. Roman Kostrzewski, Krzysztof Pistelok (gitara), Michał Laksa (bas), Ireneusz Loth (perkusja) i Piotr Radecki (gitara), wydają się dziś być w doskonałej formie. Oby tak dalej!
Zobacz profil grupy KAT & Roman Kostrzewski w serwisie Muzzo.pl.
Rozpiskę pozostałych koncertów znajdziecie tutaj.
Bartosz Donarski, Maciej Mińczykowski, Poznań
