Reklama

Ekstremalnie długi weekend

W poniedziałek, 5 maja, we wrocławskim klubie "Madness", w późnych godzinach nocnych zakończyła się polska część europejskiej trasy "The Militant Antichrist", której główną gwiazdą była amerykańska formacja Angelcorpse.

Deathmetalowcy z USA odwiedzili nasz kraj w towarzystwie francuskiej grupy Arkhon Infaustus oraz kanadyjskiego Revenge. W niedzielę, 4 maja, załoga Pete'a Helmkampa i Gene'a Palubickiego zagrała w krakowskim klubie "Loch Ness".

Imprezę we Wrocławiu rozpoczęła mielecka formacja Stillborn.

Jak można się było spodziewać, występ Amerykanów okazał się jednym z najbardziej ekstremalnych wydarzeń koncertowych w Polsce w roku 2008. Dopisała również frekwencja; pojawili się nawet fani spoza granic Polski.

Koncert Angelcorpse potwierdził, że amerykańska załoga jest nadal w doskonałej formie, a jej powrót na scenę w 2006 roku był słuszny. Usłyszeliśmy utworu z pierwszych albumów (w tym wyczekiwany przez wszystkich " Phallelujah") oraz kompozycje z wydanej w maju 2007 roku, nowej płyty "Of Lucifer And Lightning".

Reklama

Piekielnie surowy growling Helmkampa, kaskady blastów, strzeliste solówki Palubickiego - właśnie tak powinno się grać "wojenny death metal".

Równie przytłaczająco wypadła kanadyjska grupa Revenge, w której rolę wokalisty pełni także Helmkamp. Bezlitosny, wulgarny i niebywale surowy black metal - apoteoza ekstremy.

Nie gorzej poradzili sobie również Francuzi z Arkhon Infaustus. Black / deathmetalowcy z Paryża to dziś jeden z najważniejszych przedstawicieli francuskiego podziemia. Grupa Dk Devianta dała popis niewiarygodnej szybkości, znanej z dwu pierwszych płyt, oraz potwornego ciężaru obecnego choćby na ostatnim longplayu "Orthodoxyn" z 2007 roku.

Przed "Bojownikami Antychrysta" jeszcze trzy koncerty w Niemczech i Austrii.

Bartosz Donarski, Wrocław

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ekstremalne | W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy