Warszafski Deszcz: "Wszyscy koszą szmalec"
Tede i Numer Raz pod szyldem Warszafski Deszcz wydali właśnie nowy album "PraWFDepowiedziawszy", który zadebiutował na 4. miejscu na polskiej liście bestsellerów (jako najwyżej notowana nowość). - To najbardziej hardcore'owa płyta w naszej historii - przekonują w rozmowie z INTERIA.PL.
- Dziś jestem miły i elokwentny - zaznaczył jeszcze przed rozmową Tede, który później razem z Numerem Raz opowiadali o najnowszej płycie Warszafskiego Deszczu.
- Ten album w ogóle nie jest pozytywny i energetyczny. Ten album jest dołujący. To płyta dla wszystkich tych, którzy mają mega depresję - Numer Raz ze śmiechem zareklamował najnowsze dzieło składu ze stolicy. - Dokładnie. Posłuchaj, a później kup sobie sznur i powieś się - dodał Tede.
Później - już na poważnie - Tede i Numer Raz podkreślali, że to najlepsza płyta w dyskografii Warszafskiego Deszczu. I jednocześnie najbardziej "hardcore'owa".
- Poruszamy poważne społeczne tematy - zaznaczył Numer Raz. Tede przyznał natomiast, że popłakał się, słuchając swoich utworów.
Na pytanie, co najbardziej zmusza ich do płaczu i boli, Tede odpowiedział błyskawicznie:
- Mnie to trochę noga boli dzisiaj (śmiech). I jeszcze głowa, bo miałem bankiet. Trochę rzeczy nas boli. Ludzka głupota i zakłamanie tego środowiska nas bolą. I to, że ludzie udają, że nie widzą tego, co się dzieje dookoła nich.
Poza tym jest też tzw. ból przemijania, bo pilotujący album "PraWFDepowiedziawszy" singel "Gdzie tamte dziewczyny?" to bardzo nostalgiczny utwór.
- Brakuje nam tamtych czasów. Wtedy były te dziewczyny, o których rapujemy, ale też byli inni ludzie, którzy interesowali się tą kultura i tą muzyką. Teraz - jak Tede zresztą wcześniej powiedział - jest inaczej. Fajnie jest powrócić w melancholijnych kawałkach do tamtych czasów i sobie powspominać. Warszafski Deszcz daje nam ku temu okazję, by na chwilę cofnąć się w czasie w tym współczesnym pędzi - stwierdził Numer Raz.
- Warszafski Deszcz to jest takie zatrzymanie się w klatce czasu. Dlatego nagrywamy te płyty w klimacie późnych lat 90. - dodał Tede.
Zobacz teledysk "PraWFDepowiedziawszy":
Pociągnęliśmy jeszcze kwestię - jak to ujął Tede - "zakłamania środowiska". Wydaje się, że po hiphopowym boomie w Polsce ostali się jedynie zawodnicy najcięższej wagi, a cała reszta zniknęła z powierzchni.
- To temat drażliwy. My od początku mówiliśmy prawdę, czasami bolesną, ale prawdę. Niektórzy z tych, którzy zostali w grze myślą, że mówią prawdę. A tak nie jest - komentuje Numer Raz.
- Mówienie prawdy polega chyba na nicniemówieniu. Lepiej udawać, że tego nie było. Generalnie wszyscy koszą szmalec, ale twierdzą, że tego nie robią i są ideowcami. Dupa, a nie ideowcy i dupa, a nie hiphopowcy, umówmy się... Garstka ludzie się jarą tą muzyką, a reszta to tłucze te kawałki, piszą numery miesiącami... Ja oczywiście nic do nikogo nie mam, ja to toleruję i żyję z tym, ale mam prawo o tym mówić. Kupuję polskie płyty, to mogę o nich mówić - krytykuje Tede.
Jeżeli jesteśmy już przy temacie sprzedaży płyt... Jak kiedyś wyglądała promocja albumów hiphopowych, w dobie przed-internetowej?
- Kolega koledze przegrywał kasety. Nie wiadomo, jak to się rozchodziło, ale jakoś się rozchodziło. Dzięki internetowi jest dużo łatwiej. Dużo łatwiej jest też ludzi obrażać. To buduje wiele frustracji - opowiada Tede.
- Kiedyś była większa zajawka. Pewnie też dlatego, że ta muzyka nie była tak łatwo dostępna i nie była tak popularna. Każdemu, kto tworzył taką muzykę, zależało by wyszło to jak najlepiej i jak najszczerzej. Zależało im na tym, by dotrzeć do tych ludzi nawet pocztą pantoflową. A teraz muzykę można znaleźć na każdym portalu. Jest łatwiej, ale czy jest lepiej? - pyta Numer Raz.
- Jest po prostu inaczej i nic z tym nie zrobisz, bo czasu cofnąć się nie da - puentuje Tede.
Mamy dla Was płyty zespołu Warszafski Deszcz. By je zdobyć, wystarczy, że odpowiecie na pytanie: "Dlaczego to Ty powinieneś otrzymać płytę? Odpowiedź uzasadnij" i wyślecie SMS pod numer 7271 o treści "MUZYKA.WFD.odpowiedź na pytanie" np. "MUZYKA.WFD.ponieważ lubię ten zespół".
Koszt SMS-a to 2,46 zł z VAT. Konkurs przeznaczony dla abonentów wszystkich sieci komórkowych w Polsce. Szczegóły znajdziecie w regulaminie.