Reklama

Rozżalony 50 Cent

Raper 50 Cent obwinia swoją wytwórnię płytową za przeciek klipu z udziałem Dustina Hoffmana do internetu.

W czwartek 9 sierpnia w internecie pojawił się teledysk 50 Centa, którego premiera miała odbyć się najwcześniej pod koniec roku. Na jaw wyszła więc tajemnica współpracy rapera z gwiazdą soulu Robinem Thickiem, a także niespodzianka, jaką miał być udział w klipie legendarnego aktora Dustina Hoffmana.

Raper uważa, że przeciek znacznie zmniejszył szanse tego utworu na zostanie przebojem. Winą obarcza szefów wytwórni płytowej Interscope, którzy wcześniej wbrew jego woli za szybko ujawnili inny jego duet, "Ayo Technology" nagrany z Justinem Timberlakiem.

Reklama

"Obudziłem się, był kolejny normalny dzień. Zbierałem się do pracy. Wszystko szło dobrze. Miałem spotkania i robiłem wszystko, co miałem wyznaczone. Nagle dostałem telefon i ktoś mówi mi, że widział klip z Robinem Thickiem. To był mój przyjaciel, ale jest z innego stanu" - relacjonuje 50 Cent.

"Wówczas zacząłem dostawać telefony od DJ-ów z całego kraju, do których także to trafiło. A to nagranie nawet nie miało być jeszcze wydane. Nigdy nie słyszałem o przecieku klipu. Słyszałem o przecieku piosenki, a wtedy można wysłać do radiostacji pismo z prośbą o zaprzestanie emisji. Ayo Technology też przeciekło" - opowiada raper.

"Najwyraźniej Interscope jest w to wszystko zamieszany. To co mnie wkurza to fakt, że nic nie idzie zgodnie z planem" - żali się gwiazda.

10 września ukaże się najnowszy album rapera zatytułowany "Curtis".

Zobacz teledyski 50 Centa na stronach INTERIA.PL!

WENN
Dowiedz się więcej na temat: przeciek | raper | 50 Cent | cent | 50+
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy