Raperzy sprofanowali?
Zrzeszeni w organizacji Chicago Yachting Association właściciele jachtów są zbulwersowani zachowaniem Snoop Dogga i członków składu Wu-Tang Clan.
Wszystko to ze względu na koncerty wymienionych gwiazd hip hopu, które odbywały się w sąsiedztwie portu i zdaniem właścicieli jachtów "sprofanowały" siedzibę towarzystwa. Chicago Yachting Association wystosowało specjalna skargę do władz miasta.
Jak czytamy w liście, podczas koncertu Wu-Tang Clan (26 sierpnia) ze sceny padło "wiele niecenzuralnych słów".
Natomiast podczas występu, który miał miejsce 2 września, Snoop Dogg często używał słowa "f**k" i nawoływał fanów do "zabicia policji".
Członkowie Chicago Yachting Association podkreślili jednocześnie, że nie zamierzają cenzurować słów utworów Wu-Tang Clan i Snoopa, ani też dyskredytować ich sztuki.
"Mają prawo mówić to co chcą,ale w ten sposób, by nie słyszały tego dzieci" - skomentował 61-letni Frank Gagliano.
Jeden z przedstawicieli miasta bił się w pierś twierdząc, że nie miał wystarczającej wiedzy na temat wspomnianych artystów:
"Kiedy mówili mi o Snoop Doggu myślałem, że chodzi o tego pieska reklamującego jedną z restauracji" - przyznał rozbrajająco niejaki Timothy Mitchell.
Zobacz teledyski Snoop Dogga na stronach INTERIA.PL!