Reklama

Raper uniknął kary

Raper Kanye West nie odpowie przed sądem za zaatakowanie wścibskich paparazzi.

Przypomnijmy, że we wrześniu 2008 roku Kanye West i jego menedżer Don Crowley zaatakowali na lotnisku LAX w Los Angeles dwóch fotografów i zniszczyli sprzęt paparazzi.

Raper i opiekun artysty zostali oskarżeni między innymi o wandalizm, napaść i kradzież.

Jak donosi serwis TMZ, podczas piątkowej (29 stycznia) rozprawy w Los Angeles sąd, zdecydował się nie karać Kanye Westa i Dona Crowleya.

Raper i jego menedżer przedstawili bowiem w sądzie dokumenty poświadczające ich 50-godzinną pracę na rzecz Czerwonego Krzyża. Poza tym obaj uczęszczali na terapię, na której uczyli się, jak sobie radzić z agresywnym zachowaniem.

Reklama

Przeczytaj również:

Pogodzą się w studiu?

"Jest żałosnym idiotą"

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kanye West | kara | paparazzi | menedżer | West | Kanye | raper
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy