Reklama

Peja jakiego nie znacie

W sklepach jest już najnowsza produkcja najsłynniejszego poznańskiego rapera "Styl Życia G'N.O.J.A.".

Album to kolejny zestaw utworów autobiograficznych, choć jak podkreśla Peja (naprawdę Ryszard Andrzejewski), jego życie nie składa się z samych imprez.

"Wiem, że wielu uważa mnie za bezmózgiego dresiarza napompowanego sterydami, degenerata, ćpuna i alkoholika" - mówi artysta w rozmowie z "Dziennikiem".

Prawda o Peji jest jednak całkiem inna:

"Ludzie, którzy mnie znają, wiedzą, że prawdziwy Rychu jest trochę inny niż ten z płyt. Mam coś w głowie, czytam książki, staram się z życia brać to, co wartościowe" - przekonuje.

Reklama

"Zaoferowałem wizerunek bad boy'a, a publiczność go kupiła. Ludzie nie mają pojęcia, że czytam Nabokowa i słucham Bacha, ale nie chcę ich do tego przekonywać" - opowiada czołowy przedstawiciel ulicznego hip hopu w Polsce.

"Jestem w wieku, w którym zaczynam doceniać spokój, mam trochę więcej pieniędzy, kupuję sobie klasykę czy rzeczy z kanonu rocka. W domu posłucham ostatnio np. Percy'ego Sledge'a czy Anię Dąbrowską, zdarza się, że wygaszam światło, palę świeczki" - zdradza Peja.

Dziennik
Dowiedz się więcej na temat: jacy | styl | życia | Peja | Ryszard Andrzejewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy