Reklama

Hiphopowy prezydent?

Barack Obama, kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych, liczy na to, że w kampanii pomogą mu słynni raperzy Jay-Z i Kanye West.

Polityk demokratów chciałby, aby znani idole trafili poprzez muzykę do młodej, ale często również trudnej młodzieży, pokazując im perspektywy pozytywnej zmiany własnego życia.

"Spotkałem Jay'a-Z i Kanye Westa, rozmawiałem też z innymi artystami, o tym jak poradzić sobie z tym problemem" - powiedział młody senator.

Jednak Obama przyznał, że nie całkiem identyfikuje się z tekstami hiphopowymi.

"Są artyści, których bardzo lubię, jednak w ich tekstach pojawia się niestety poniżanie kobiet, nadużywane jest wulgarne określenie człowieka rasy czarnej. Jestem też naprawdę zaniepokojony tym, że ci artyści zawsze mówią o sprawach materialnych, o tym jak można coś mieć, posiadać np. coraz więcej pieniędzy, samochodów" - dodaje kandydat na prezydenta.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kanye | Barack Obama | kandydat | prezydent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy