Artyści z zakazem wjazdu

Miley Cyrus w Chinach wzbudzała kontrowersje jeszcze przed zmianą wizerunku /Simone Joyner /Getty Images

Gwiazdy muzyki rozrywkowej nie wszędzie są tak gorąco przyjmowane, jakby tego chciały. Zdarza się także, że najzwyczajniej w świecie otrzymują one zakaz koncertowania w danym kraju.

Nieprzyjazne Chiny

Jednym z państw, które notorycznie zabrania występów wielkim gwiazdom jest Chińska Republika Ludowa. Łatwo zresztą zrozumieć ich decyzje. Komunistyczne władze pilnują, aby na terenie państwa nie pojawiła się żadna wywrotowa jednostka, która mogłaby niespodziewanie zacząć głosić hasła niezgodnie z linią partii.

Za przekonania polityczne zakaz wjazdu do Chin otrzymała grupa Oasis oraz Bjork. Zarówno Islandka jak i Brytyjczycy publicznie poparli działania organizacji Wolny Tybet. Oczywiście w oficjalnych powodach odmowy nie było słowa o przesłankach politycznych.

Reklama

Inne przesłanki wpłynęły na to, że anulowano koncerty Jaya Z oraz Miley Cyrus. Raperowi odmówiono występu, gdyż jego teksty uznano za zbyt obraźliwe. Minister kultury ChRL stwierdził, że musi chronić młodzież od piosenek, w których cały czas mowa jest o narkotykach, prostytutkach i strzelaninach. Amerykańskiej wokalistce zakazano przyjazdu do Chin w 2006 roku, czyli jeszcze przed zmianą jej wizerunku. Powodem było zdjęcie, na którym Cyrus "robi" skośne oczy. Fotografię uznano za obraźliwą i odmówiono jej możliwości występu. 

Nowy, bardziej kontrowersyjny, wizerunek Miley sprawił natomiast, że zakazano jej koncertów w Republice Dominikany, gdyż zachowanie artystki na scenie mogło złamać obowiązujące prawo oraz doprowadzić do pogwałcenia panujących w kraju obyczajów.

Zobacz klip Bjork "declare Independence":

W Azji nie zagracie

Z powodu obraźliwego wizerunku z przyjazdu do Indonezji musiała zrezygnować Lady Gaga. Tamtejsze władze uznały, że skąpe stroje i prowokujący taniec to wystarczający powód, by odwołać show gwiazdy (niektórzy Gagę nazwali wręcz "posłańcem szatana"). Zwłaszcza że członkowie organizacji Front Obrońców Islamu zapowiedzieli, że nie pozwolą wysiąść wokalistce z samolotu.

Dużo "łagodniej" potraktowano Beyonce w Malezji. Gwiazda otrzymała szansę wystąpienia pod warunkiem, iż będzie ona ubrana od stóp po szyję, zmieni teksty swoich piosenek oraz choreografię. Na takie żądania artystka nie przystała i odwołała koncert.

W Egipcie też źle

Madonna zakaz wjazdu do Egiptu otrzymała w 2004 roku. Powód? Wcześniejsza wizyta w Izraelu, gdzie wokalistka świętowała żydowski nowy rok oraz wzięła udział w zjeździe Międzynarodowego Centrum Kabały. To tak bardzo nie spodobało się egipskim politykom, że zażądali, aby wokalistka została uznana za persona non grata.

Niemile widziany w Egipcie jest również Elton John. Rozdrażnił on bowiem tamtejsze władze wypowiedziami "Jezus był superinteligentnym gejem" oraz "Spróbujcie zostać lesbijką na Bliskim Wschodzie - będziecie martwi". Muzyk tym sposobem stał się wrogiem dwóch dominujących w kraju grup religijnych - wyznawców islamu oraz Koptów (egipscy chrześcijanie) - co przesądziło o odwołaniu jego występu w kraju. 

Zobacz klip Madonny "American Life":

Zachód wcale nie lepszy

Zakaz wjazdu do Stanów Zjednoczonych otrzymali m.in.: Lily Allen, Amy Winehouse, Cat Stevens oraz Boy George. Allen otrzymała go po tym, jak aresztowano ją za pobicie fotografa, natomiast Winehouse odmówiono wjazdu po zatrzymaniu jej w Norwegii za posiadanie marihuany. Cat Stevens padł natomiast ofiarą strachu amerykańskich władz po 2001 roku. Wokaliście odmawiano pobytu w Stanach przez dwa lata (2004-2006) z powodu jego muzułmańskiego nazwiska (w 1977 roku gwiazdor zmienił je na Yusuf Islam).

Zakaz przebywania w Wielkiej Brytanii otrzymał natomiast Chris Brown po wyroku za pobicie Rihanny. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych na Wyspach argumentowało taką decyzję faktem, iż może zabronić pobytu komuś, kto to dopuścił się poważnego przestępstwa. W 2014 i 2015 roku raper musiał również odwołać swoje występy w Kanadzie, gdyż i tam nie chcieli gościć gwiazdora z kryminalną przeszłością.

Zobacz klip Lily Allen"Hard Out Here":

Bój się wujka Putina

Anulowane koncerty w Rosji to nie tylko specjalność Pussy Riot oraz Behemotha. W 2013 roku lokalnym władzom podpadł zespół Bloodhound Gang. Powodem odwołania ich występu było zachowanie basisty grupy - Jareda Hasselhoffa - który w trakcie koncertu na Ukrainie wsadził sobie za spodnie flagę Rosji i zwrócił się do publiczności: "Nie mówcie Putinowi".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy