Reklama

Wokalista skręcił kostkę na koncercie i... śpiewał dalej!

Podczas występu grupy Panic! At The Disco w Pompano Beach wokalista Brendon Urie doznał kontuzji. To nie przeszkodziło mu jednak kontynuować koncertu.

Urie skręcił kostkę w momencie, gdy wskakiwał z powrotem na scenę po tym, jak zszedł do publiczności.

Chwilę później jego noga strasznie spuchła. Wokalista nie omieszkał... pochwalić się swoją kontuzją.

"Patrzcie, w mojej kostce jest piłeczka. Hej, wy z tyłu, dobrze, że tego nie widzicie" - powiedział z uśmiechem do widzów.

Kuśtykający Urie, mimo bólu, założył gitarę i zaczął wykonywać kolejny numer. Później obłożono jego nogę lodem, a zespół zagrał wszystko, co miał w programie.

Przypomnijmy, że grupa Panic! At The Disco to obecnie duet: wokalista Brandon Urie i perkusista Spencer Smith. Na koncertach towarzyszą im oczywiście sesyjni muzycy. W marcu ukazał się trzeci studyjny album zespołu, zatytułowany "Vices & Virtues".

Reklama

Zobacz skręconą kostkę Brendona:


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Panic! At The Disco | kontuzja | koncert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama