Reklama

Tragedie na festiwalu

Dwóch muzyków zmarło podczas słynnego festiwalu Pukkelpop w Belgii.

W czwartek (19 sierpnia) na zapleczu ataku serca doznał Michael Been, 60-letni wokalista i gitarzysta znany z grupy The Call. Na festiwalu pracował jako członek ekipy dźwiękowej grupy Black Rebel Motorcycle Club, w której występuje jego syn Robert.

Been został przewieziony do szpitala w Hassalt, jednak nie udało się go uratować.

Rockowa grupa The Call działała w latach 1980-2000. Sporą popularność zdobyły nagrania "The Walls Came Down" i "Let The Day Begin". Do grona fanów zespołu należeli inni znani muzycy, jak m.in. Peter Gabriel (zaprosił ich na trasę w 1982 roku), Jim Kerr z Simple Minds (razem z Gabrielem zaśpiewali gościnnie na płycie "Reconciled"), Bono z U2 (wystąpił w chórkach na płycie "Red Moon"). W kampanii prezydenckiej w 2000 roku Al Gore sięgnął po utwór The Call "Let The Day Begin".

Reklama

Zobacz koncertowe wykonanie "Let The Day Begin" The Call:

Michael Been dał się także poznać z roli św. Jana w "Ostatnim kuszeniu Chrystusa" Martina Scorsese.

Dzień później, w piątek (20 sierpnia), chwilę po swoim występie na Pukkelpop, samobójstwo popełnił Charles Haddon, frontman brytyjskiej grupy Ou Est Le Swimming Pool. Według holenderskiego serwisu Parool.nl muzyk wspiął się na satelitarny maszt na parkingu i rzucił się w dół.

Zobacz fragment ostatniego występu Charlesa Haddona na Pukkelpop:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: festiwal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy