Reklama

Stracił włosy na scenie!

"Death of emo hair", czyli "śmierć emo fryzury" - Pete Wentz, basista amerykańskiej grupy Fall Out Boy i jeden z symboli sceny emo, na scenie został ogolony na zapałkę! Zobaczcie sami!

Do pożegnania ze słynną grzywką doszło w niedzielę wieczorem (4 października) na scenie Madison Square Garden w Nowym Jorku. Tego dnia odbył się ostatni koncert na wspólnej trasie z Blink-182.

Przed ostatnim utworem Pete Wentz zaprosił na scenę swojego przyjaciela Marka Hoppusa, basistę Blink-182, z maszynką do golenia włosów.

"Znacie utwór Jay'a-Z Death of Auto-Tune? To jest death of the emo haircut" - zapowiedział lider Fall Out Boy. Gdy jego koledzy rozpoczęli grać ostatni numer, w ruch poszła golarka Hoppusa.

Zobacz postrzyżyny Pete'a Wentza:

Reklama

Później Wentz określił nową fryzurę jako "bardziej aerodynamiczną".

A jak Wam się podoba nowy wygląd lidera Fall Out Boy? Czekamy na Wasze głosy i komentarze!

Czytaj także:

Fall Out Boy uwodzą młodzież

Zobacz teledyski Fall Out Boy na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wlosy | włosy | Fall Out Boy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama