Radiohead: Najbardziej docenieni w USA
Członkowie brytyjskiej formacji Radiohead zwyciężyli w przeprowadzonej przez amerykański magazyn "Spin" ankiecie na najbardziej wartościowych wykonawców zeszłego roku. W pojedynku o ten tytuł pokonali oni m.in. grupę OutKast, PJ Harvey i Moby'ego.
W Top 40 tego zestawienia znaleźli się także: Travis, Beck, Johnny Cash, U2, D'Angelo, Bjork i Eminem. Jednak wszyscy mogą być chyba jednak nieco zawiedzieni swymi pozycjami.
Tymczasem Thom Yorke, frontman i wokalista Radiohead, po raz kolejny przyznał, że źle opracował strategię promocji ostatniego albumu "Kid A". Doszedł bowiem do wniosku, że pomyłką było pozwolenie dziennikarzom na posłuchanie płyty tylko jeden raz przed jej zrecenzowaniem. W ten sposób wielu z nich nie odkryło w nagraniach tego, co najbardziej wartościowe i niedocenili płyty, pisząc w sumie dość krytyczne recenzje.
Powodem jego decyzji była chęć upewnienia się, że na rynek nie trafią wcześniej żadne nielegalne kopie albumu. Ta strategia jednak zemściła się na zespole.
"Trochę spie****śmy sprawę, ponieważ pozwoliliśmy ludziom tylko raz przesłuchać płytę, a potem wymagaliśmy od nich napisania dobrej recenzji. Zamiast tego dostaliśmy rzeczy typu - 'To nie Radiohead, nie poznaję ich, nie rozumiem o co im chodzi', zostaliśmy zlinczowani" - powiedział Yorke.
Wokalista Radiohead przyznał także, iż jest zawiedziony brakiem sukcesu w Wielkiej Brytanii, ale nie przejmuje się tym zbytnio, ponieważ odbił to sobie ogromnym sukcesem w Stanach Zjednoczonych.
"W Anglii nie nawojowaliśmy zbyt wiele, wywalił nas z listy Robbie Williams, za to w Stanach było o wiele lepiej i tydzień, w którym zadebiutowaliśmy tam na pierwszym miejscu, był chyba najlepszym w całym moim życiu" - dodał Yorke.
