Reklama

Pożegnanie ze Smashing Pumpkins

Historia kołem się toczy - tak można podsumować historię grupy Smashing Pumpkins. Swój ostatni w karierze koncert ta znana amerykańska grupa dała w tym samym klubie, w którym rozpoczęła swą karierę 13 lat temu. Pożegnalny występ zespołu w klubie Metro w Chicago, obejrzało w sobotę, 2 grudnia, około 1100 fanów.

Bilety na koncert rozeszły się w ciągu 20 minut już w październiku. Ci, którym nie udało się dostać do środka, oferowali za wejściówkę nawet 1000 dolarów. Nieliczni szczęśliwcy kupili kilka ostatnich sztuk za pośrednictwem Internetu.

Smashing Pumpkins swój ostatni koncert rozpoczęli od utworu "Cherub Rock". Billy Corgan mówił mało. Jednak wszyscy mieli okazję usłyszeć najważniejsze słowa. "Witam wszystkich bardzo serdecznie. Witam na pożegnaniu Smashing Pumpkins".

Repertuar składał się z najważniejszych utworów z całej historii grupy. Wielu fanów nie mogło uwierzyć, że słyszą je po raz ostatni. W sumie zespół zaprezentował aż 38 nagrań, a cały występ trwał aż cztery i pół godziny.

Reklama

Smashing Pumpkins istnieli 13 lat i w tym czasie sprzedali ponad 25 milionów płyt.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Smashing Pumpkins | koncert | pożegnanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama