Reklama

Poparzony rockman już w domu

Ponad tydzień od tragicznego wypadku samolotowego, w którym zginęły cztery osoby, poparzony Travis Barker, były perkusista Blink-182, opuścił szpital.

Przypomnijmy, że do katastrofy doszło, gdy prywatny samolot z sześcioma osobami na pokładzie próbował wystartować z lotniska w Południowej Karolinie. Do kraksy doszło najprawdopodobniej przez pęknięcie opony. Rozpędzony samolot uderzył w ogrodzenie pasa startowego i stanął w płomieniach.

W wypadku zginęły cztery osoby: dwójka pilotów (Sarah Lemmon i James Bland), Chris Baker, asystent Travisa Barkera, który często pojawiał się w reality show perkusisty "Meet The Barkers" i ochroniarz Charles "Che" Still.

Oprócz Barkera ocalał jego dobry znajomy, Adam "DJ AM" Goldstein, prywatnie były narzeczony Nicole Richie. Według pierwszych relacji lekarzy, oboje znajdowali się w stanie krytycznym. Mniejsze obrażenia odniósł DJ AM, który 26 września opuścił szpital.

Reklama

Z kolei Travis Barker został wypisany z centrum oparzeń w Doctors Hospital w Auguście w poniedziałek (29 września).

"Travis ma się nieźle i opuścił już Augustę" - powiedział rzecznik kliniki.

Zdaniem lekarzy obaj ranni mają szanse na pełny powrót do zdrowia, lecz rehabilitacja może potrwać nawet rok.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Blink 182 | perkusista | szpital | samolot | wypadku | opuścił | rockman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama