Reklama

Myslovitz przed Iggy Popem

Członkowie grupy Myslovitz wrócili kilka dni temu z europejskiej trasy koncertowej, podczas której towarzyszyli popularnej niegdyś szkockiej formacji Simple Minds. Już niedługo Artur Rojek i jego koledzy po raz kolejny zagrają przed wielką gwiazdą. Tym razem jednak będzie to sam Iggy Pop.

"Zostaliśmy bardzo dobrze przyjęci przez publiczność. W Lizbonie mieliśmy nawet wrażenie, że publiczność chętnie słuchałaby nas dłużej niż przez 35 minut. Pracowaliśmy w profesjonalnych warunkach, a ekipa Simple Minds była bardzo miła" - powiedział Artur Rojek podczas konferencji prasowej w Polskim Radiu Katowice, która odbyła się w środę, 5 czerwca.

Zespół podjął w tym roku intensywne starania, aby spróbować swych szans także na rynku europejskim. Podczas trasy z Simple Minds, obejmującej m.in. Paryż, Madryt i Mediolan, Myslovitz promował angielskojęzyczny singel "The Length of The Solitude Sound". Koncerty trwały 35 minut i dominował na nich materiał w języku angielskim. Pierwszym utworem była jednak zawsze piosenka "Chłopcy", śpiewana po polsku.

Reklama

"Oczywiście wolę śpiewać po polsku. Podczas pierwszego koncertu byłem bardzo zestresowany, potem było już lepiej. Na podłodze mam podczas koncertu kartki, gdzie dużymi literami napisane są angielskie teksty piosenek" - wyjaśnia Artur Rojek.

"Podczas koncertów we Włoszech i Hiszpanii zaproszono na na jesień z anglojęzyczną wersją płyty Korova Milky Bar. Dostajemy maile od ludzi, którzy byli na koncercie w Portugalii - zespół bardzo się podobał. Sprzedaliśmy też podczas koncertów trochę płyt. Jesteśmy dobrej myśli, wierzymy, że zespół zaistnieje poza Polską" - podkreślił z kolei menedżer grupy Maciej Pilarczyk.

Jesienią najnowsza, wydana w maju, płyta Myslowitz - "Korova Milky Bar", ma się znaleźć w sprzedaży na rynku europejskim.

Wcześniej, już latem, muzycy wystąpią na letnich festiwalach w Europie, m.in. w Montreaux w Szwajcarii. Z kolei 17 i 19 lipca zespół wystąpi jako support Iggy Popa podczas jego koncertów w Dublinie i Glasgow, zagra wówczas dwa godzinne koncerty.

Cały czas Myslovitz koncertuje też w Polsce. Mimo że muzycy mają sporo pracy, powstają już także nowe projekty.

"Pomysły się zbierają, jesteśmy kreatywnymi muzykami. Melodie i teksty pojawiają się cały czas, nagrywamy je na małe magnetofoniki, by wykorzystać później" - powiedział Przemek Myszor.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Simple | trasy | publiczność | rojek | Myslovitz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama