Reklama

Muse, czyli rockmani w kosmosie

Matt Bellamy z formacji Muse zamierza być pierwszym muzykiem, który wystąpi w przestrzeni kosmicznej.

W rozmowie z tabloidem "The Sun", lider tria Muse opowiedział o planach koncertu na pokładzie statku kosmicznego.

"Mieliśmy kilka rozmów na temat gry w przestrzeni. Niektóre z nich były bardzo rzeczowe, niektóre mniej konkretne, ale wszystkie na serio" - zaznacz Matt Bellamy.

"Zastanawiam się nad skontaktowaniem się z Richardem Bransonem [angielski przedsiębiorca, miliarder, twórca koncernu Virgin] i chcę go zapytać, czy nie moglibyśmy wystąpić na jego statku kosmicznym" - zdradza lider Muse.

"Trochę musielibyśmy ograniczyć rozmiary naszego show" - dodaje członek jednego z najbardziej widowiskowych zespołów koncertowych na świecie.

Reklama

"Naprawdę wierzę, że nasze plany da się zrealizować w przyszłości. Jestem pewien, że stanie się to jeszcze za mojego życia" - podkreśla Matt Bellamy.

"Może jednak widziałem zbyt wiele odcinków Jetsonów?" - na koniec lider Muse zdobył się na trzeźwiejsze spostrzeżenie.

"The Sun" przypomina, że jeszcze niedawno Matt Bellamy zastanawiał się nad porzuceniem kariery w muzycznym show-biznesie i założeniem plantacji konopi indyjskich.

Zobacz teledyski Muse na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Matt Bellamy | Muse | koncert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy