Reklama

Jay Kay zwolniony za kaucją

Jay Kay, frontman brytyjskiej formacji Jamiroquai, stanął w poniedziałek, 8 października, przed sądem pod zarzutem pobicia fotografa i zniszczenia jego sprzętu. Zgodnie z zapowiedziami artysta nie przyznał się do winy. Grozi mu w sumie dziewięć miesięcy więzienia.

Do zajścia do szło 14 kwietnia tego roku. Jay Kay szarpał się z Dennisem Gillem, który natrętnie robił mu zdjęcia, co w efekcie doprowadziło do zniszczenia aparatu.

Frontman Jamiroquai nie przyznał się do winy, co oznacza, że dojdzie do normalnego procesu.

Następne przesłuchanie odbędzie się 22 października. Do tego czasu muzyk jest wolny. W razie uznania go przez sąd winnym Jay Kay może spędzić w więzieniu aż dziewięć miesięcy - sześć za pobicie i trzy za zniszczenie sprzętu fotograficznego.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Jamiroquai | zniszczenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama