Reklama

Biohazard: Nikt nie jest niewinny

Amerykańska formacja Biohazard to jeden z najbardziej znanych zespołów hard core. "Urban Discipline" czy "State Of The World Address" to tytuły, które zna nie tylko każdy fan tej muzyki, ale które mają już trwałe miejsce w leksykonach muzyki niezależnej. Swoje ostatnie dzieło, "Uncivilization", pochodzący z Nowego Jorku muzycy zilustrowali dość przerażającą okładką. Ma ona uświadamiać nam, że w obecnych czasach nikt nie jest niewinny.

"W moim odczuciu okładka naszej nowej płyty oznacza, że nikt nie jest niewinny. Rodzimy się niewinni, ale społeczeństwo potrafi zawładnąć nawet dziećmi, uczynić z nich ambasadorów nienawiści. Dzieci są naszym najważniejszym skarbem, są naszą przyszłością i sami decydujemy o tym, jak będziemy ją kształtować. Możemy uczyć je miłości, ale możemy również karmić je nienawiścią. Tak naprawdę jednak wszystko to sprowadza się do pojęcia niecywilizacji. Kto jak kto, ale wy dobrze powinniście wiedzieć o czym mówię - 60 lat temu za sprawą Hitlera niecywilizacja zapanowała w Polsce. Ludzie mordowali się nawzajem bez żadnego racjonalnego powodu. Na szczęście moja babka, matka ojca, polska Żydówka, wyemigrowała do Ameryki przed wybuchem II wojny światowej. Ale wielu członków mojej rodziny zostało i nigdy się nawet nie dowiedzieliśmy, jak zginęli" - powiedział w rozmowie z INTERIA.PL Evan Seinfeld, basista i wokalista grupy.

Reklama

Przeczytaj wywiad!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Biohazard | niewinny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama