Reklama

"Taniec wyzwala kobiecość"

Kasia Cerekwicka była autorką jednej z większych muzycznych sensacji 2006 roku. Wszystko to za sprawą udanego występu z krajowych eliminacjach do Eurowizji z przebojem "Na kolana". Ostatecznie do Aten pojechali Ich Troje, ale to Kasia pozostawiła lepsze wrażenie. Nie mniej zrobiło się o niej głośno, a pod koniec lutego 2006 roku ukazał się jej drugi album zatytułowany "Feniks". Później przyszło wyróżnienie na festiwalu w Opolu i status jednej z najpopularniejszych polskich wokalistek.

Jak się okazuje, Kasia to nie tylko utalentowana piosenkarka, ale także zdolna tancerka. Artystka wzięła udział w szóstej edycji popularnego konkursu telewizyjnego "Taniec z gwiazdami". Właśnie o tańcu, fenomenie programu, a także nowej płycie z Cerekwicką rozmawiał Artur Wróblewski.

Dlaczego postanowiłaś wziąć udział w "Tańcu z gwiazdami"? Traktujesz to jako zabawę czy formę promocji swojej osoby?

Ani nie jest to zabawa, ani nie jest to forma promocji. Bardziej traktuję to jako kolejne wyzwanie w życiu, którego się podjęłam. Zawsze marzyłam o tym, żeby chodzić na takie zajęcia jak taniec, ale nigdy nie było na to czasu. W związku z tym postanowiłam połączyć przyjemne z pożytecznym. Wiem, że nigdy wcześniej nie zmobilizowałabym się, żeby uczęszczać codziennie na treningi. A tutaj jest to jakby pod pewnym przymusem.

Reklama

Cieszę się, że mogę nauczyć się tańczyć, że pracuję nad własną sylwetką i otwieram się na tego typu kobiecość, którą zawsze chciałam mieć, a którą daje taniec, wyzwalając różnego rodzaju emocje. Przede wszystkim dlatego zgodziłam się na udział w programie.

Codzienne treningi są na pewno męczące. Jak sobie z tym radzisz?

Początki rzeczywiście były trudne, gdyż moja kondycja fizyczna nie była najlepsza. Ale już po miesiącu mogę powiedzieć, że treningi są dla mnie przyjemnością bardziej, niż przykrym obowiązkiem (śmiech). Już się rozruszałam, wytrenowałam i idzie mi znacznie łatwiej. W zasadzie nie mogę się doczekać następnego treningu.

To jest fajna zabawa, jak się okazało. Przede wszystkim po tym pierwszym występie na żywo, bo wcześniej miałam różnego rodzaju obawy, czy dobrze zrobiłam decydując się na udział w tym przedsięwzięciu. Teraz udział w programie daje mi potężny zastrzyk adrenaliny.

Poza tym między uczestnikami panuje bardzo fajna atmosfera, nie ma zawziętej rywalizacji. Mogę polecić innym artystom, jeżeli będzie kolejna edycja.

Wspomniałaś innych uczestników... Czy masz faworyta?

Nie wiem. Dlatego, że na razie mało tańczyliśmy ze sobą. Ja mam swoich faworytów, ale to są bardziej faworyci ze względów personalnych - bardziej kogoś polubiłam, z kimś częściej się widuję. Z tego powodu być może nie powinnam się wypowiadać, bo kierowałabym się osobistymi powodami, niż tym jak kto tańczy.

Na pewno duże wrażenie robi na mnie Bartek Obuchowicz oraz Ivan [Komarenko], który miał już jakieś doświadczenia z tańcem i to widać.

Dlaczego program "Taniec z gwiazdami" zyskał taką popularność w Polsce?

Myślę, że to jest bardziej zjawisko socjologiczne. Na pewno jest to ciekawe show z elementem rywalizacji i ogromna adrenaliną. Do tego dochodzi głosowanie,czyli uczestnictwo telewidzów i już mamy przepis na przyciągnięcie rzeszy ludzi do telewizorów.

Zmieńmy temat. Od wydania płyty "Feniks" minęło już sporo czasu. Czy pracujesz nad nowymi piosenkami?

Tak. Pracuję właśnie nad nową płytą, stąd też zachodzą pewne trudności (śmiech) w moim życiu. Mam bardzo dużo obowiązków i jestem osobą bardzo zapracowaną. Przygotowuję nową płytę, mam już 15 piosenek. Myślę, że w wakacje wejdę do studia, a płyta przypuszczam pojawi się na jesieni. Ale w czerwcu pewnie będzie już można usłyszeć pierwszy singel.

Będzie to płyta - z tego co słyszę na razie - bardziej nowoczesna, dynamiczna. Bardzo w kierunku nowoczesnego r'n'b. Teksty się piszą i już wkrótce będziemy mogli usłyszeć efekty.

W zeszłym roku brałaś udział w eliminacjach do Eurowizji. W tym roku wygrali The Jet Set. Co możesz powiedzieć o tej grupie?

Oglądając ich występ stwierdziłam, że oni rzeczywiście jak najbardziej się nadają. Byli najbardziej widowiskowi spośród wszystkich wykonawców, co jak wiemy najbardziej liczy się na Eurowizji.

Piosenka też się obroni. Myślę, że sobie poradzą. Jako lokalna patriotka (śmiech) trzymam za nich kciuki.

Dziękuję za rozmowę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kasia | wyzwania | tańce | śmiech | taniec | kobiecość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama