Reklama

"Powinniście być dumni z Polski"

Jak ważne dla was są koncerty, granie na żywo przed publicznością?

Dla mnie granie koncertów jest na pierwszym miejscu. Uwielbiam występować przed ludźmi, to naprawdę wielka frajda. Dla mnie Marillion zawsze był zespołem koncertowym. Kiedy widzisz nas na żywo, wówczas muzyka z płyt nabiera większego sensu. Praca w studiu, pisanie i tworzenie muzyki także sprawia mi wiele przyjemności, ale jednak dobrze jest wyruszyć potem w trasę. Tak jak to było w przypadku "Marbles" - wielkie koncerty, tournee po Europie, ponowny przyjazd do Polski.

Reklama

Pytam dlatego, że wasze ostatnie teledyski to właśnie migawki z koncertów. W "Don't Hurt Yourself" można zobaczyć ujęcia m.in. z Polski, z Krakowa.

W tej chwili nie pamiętam tego teledysku, ale tamte koncerty były naprawdę niezłe. Polska publiczność jest wspaniała. To jest typ takiego podekscytowania, intensywności przeżyć, które mają właśnie koncerty w Polsce. To coś specjalnego, co bardzo dobrze służy naszemu zespołowi.

Co ci się najbardziej podoba w Polsce?

Mogę ci powiedzieć, co mi się najbardziej nie podoba w Polsce - drogi pomiędzy miastami! A co mi się podoba? Bardzo ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Nie przyjeżdżamy do Polski aż tak często. Na pewno za każdym razem, kiedy jesteśmy u was, widać, że wasz kraj bardzo się zmienił, że się bardzo rozwija. Wydaje mi się, że powinniście być z tego dumni. Jest wiele rzeczy, które mi się podobają w Polsce.

A jakie miasto najbardziej polubiłeś?

Znam tylko parę. Podobał mi się Sopot, gdzie występowaliśmy na festiwalu. Byliśmy też w Gdańsku i Gdyni. Ten rejon jest bardzo przyjemny, leży nad Bałtykiem.

W takim razie kiedy znowu pojawicie się w Polsce? Słyszałem, że może nawet w tym roku? Czy to prawda?

W tym roku? Czekaj, czekaj.. Nie mam przy sobie mojego komputera, więc nie mam jak sprawdzić. Daj mi sekundkę.. Z tego, co sobie przypominam, nie mamy teraz w planie przyjazdu do Polski.

W najbliższym czasie zagramy krótką trasę, trwającą jakieś dwa tygodnie, po części Europy, ale akurat Polska nie znalazła się w tej rozpisce, z kilku powodów, m.in. logistycznych. Chcieliśmy zagrać w tym roku w Polsce w grudniu, jeszcze przed świętami, ale to nie będzie możliwe.

Jakie macie plany na przyszłość, bo słyszałem, że pracujecie nad nową płytą?

Pracujemy nad nowymi utworami. Na początku przyszłego roku będziemy chcieli wydać kilka utworów. Myślę, że w ciągu kilku najbliższych tygodni wyjaśni się, jakie mamy plany. Na razie pracujemy nad pięcioma piosenkami, z czego cztery będą miksowane w najbliższym tygodniu lub dwóch następnych. Były one nagrywane w ostatnich miesiącach, gdy wróciliśmy z trasy.

Jest tam kilka pomysłów, które pojawiły się jeszcze w trakcie pisania materiału na płytę "Marbles", ponieważ wówczas nie mieliśmy czasu na to, żeby je wszystkie zrealizować.

Słyszałem, że chodzi o takie piosenki, jak: "Circular Ride" i "Say The Word".

Owszem, pracujemy nad nimi, ale to jeszcze nie są to skończone nagrania. Ale na razie wydaliśmy album koncertowy!

Właśnie miałem pytać o "Marbles Live" (śmiech). Na tej płycie znalazł się ten sam materiał co na wcześniejszym DVD "Marbles On The Road". Czy nie chcieliście wydać na płycie CD zapisu z innego koncertu?

Tamten koncert był naprawdę dobry i dobrze nagrany. Dlatego zdecydowaliśmy się go wydać także na CD. Chcieliśmy, żeby był tani, by więcej ludzi mogło go kupić. Poza tym wielu ludzi chciałoby mieć ten materiał także jako soundtrack - nie tylko móc go oglądać w telewizji, czy na komputerze, ale także zabrać ze sobą i posłuchać np. w samochodzie czy w discmanie. A ciężko to zrobić z płytą DVD.

Powiedz coś więcej teledysku "The Damage"... To jedyny utwór z bonusowej płyty "Marbles", który na stałe trafił do waszego repertuaru koncertowego.

Tak, to prawda, bo to bardzo dobry utwór (śmiech). To jedna z tych piosenek, która dobrze brzmi ze sceny. Słychać w niej pewien rodzaj entuzjazmu. A jeśli chodzi o teledysk, to pochodzi on z DVD "Marbles On The Road".

Zainicjowaliście specjalną akcję dla zespołów, które chciałyby wystąpić przed wami.

Tak, zaprosiliśmy w ten sposób grupy, które mogą do nas wysyłać swoje materiały. Przesłuchaliśmy dużo taśm i płyt, wśród nich były rzeczy takie sobie, całkiem niezłe i jakieś 20-50 zespołów bardzo interesujących. Na pewno muszą spełnić kilka warunków, jak choćby to, czy ich muzyka z naszą będzie dobrą kombinacją na trasę.

To na pewno ciekawe doświadczenie i myślę, że fajna sprawa, iż możemy w jakimś stopniu dać swoje poparcie i próbować wspomóc nowych wykonawców. Szukamy przede wszystkim zespołów z dobrymi piosenkami.

Czy zgłosiły się jakieś zespoły z Polski?

Bardzo dobre pytanie.. Ale nie pamiętam dokładnie, myślę, że było parę grup z Polski. Na pewno większość zgłoszeń pochodzi z Anglii, sporo z Niemiec, Hiszpanii i Stanów Zjednoczonych.

A czy masz swoich ulubionych artystów, z którymi ty chciałbyś zagrać?

Nie zadawano mi tego pytania od bardzo długiego czasu.. (śmiech) Niech się zastanowię. Na pewno chciałbym zagrać z Paulem McCartney'em. Widziałem go na scenie w ostatnim roku i to było coś fantastycznego, nie spodziewałem się czegoś tak znakomitego! Od zawsze byłem wielkim fanem The Beatles, a także wczesnych płyt grupy Wings i solowych albumów McCartney'a, ale w ostatnich latach niespecjalnie się orientowałem w tym, co robił. Dlatego z chęcią zobaczyłem jego występ na ostatniej trasie i to było naprawdę wspaniałe.

Tak samo dla mnie fenomenalnym muzykiem jest Stevie Wonder.

Jeszcze mam pytanie dotyczące nowego albumu Marillion.

..ale my na razie tylko pracujemy nad kilkoma utworami (śmiech)..

Wiem, ale chciałem zapytać, czy ponownie planujecie zorganizowanie zbiórki pieniędzy od swoich fanów?

Jeszcze nie wiemy. Mamy na razie kilka pomysłów, bo żeby wydać album, potrzebna jest spora suma pieniędzy, więc musimy znaleźć jakąś drogę, by móc to zrobić. Nie wiem jeszcze, czy to będzie akurat forma składania zamówień na płytę. Nie wiem, co powiedzieć na ten temat.

Mam nadzieję, że się w przyszłym roku zobaczymy w Polsce. Zapraszam do Krakowa.

Jesteś z Krakowa? Spędziliśmy tam ze Stevem trzy dni, chyba w 1996 roku, w radiu RMF FM, kiedy zorganizowano "weekend z Marillion". To była wspaniała zabawa i znakomite doświadczenie. Kraków to wspaniałe miasto.

To zapewne pewnie dobrze pamiętasz także występ w 2004 roku na Rynku Głównym, podczas trasy "Marbles"?

Oczywiście! Widzisz, udało ci się obudzić we mnie wspomnienia! To bardzo miłe. Pamiętam tamten słoneczny dzień w Krakowie, było bardzo miło. Graliśmy przed muzycznym sklepem, było tam sporo ludzi zwiedzających miasto, sporo osób, które znajdowały w pobliżu, zatrzymywało się, by zobaczyć, co się dzieje.

Dziękuję za rozmowę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Marillion
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy