Reklama

"Muzyka ma przede wszystkim bawić"

Jak to się stało, że nagrałeś solowy album?

Wydanie takiej płyty od zawsze było moim marzeniem. Kiedy ukazała się trzecia płyta Just 5, zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę w działalności. Właśnie tym momencie pojawił się pomysł, aby zacząć pracę nad płytą solową. Jak pomyślałem, tak zrobiłem.

Ta przerwa w działalności zakończyła się praktycznie rozpadem zespołu...

Ależ skąd! Just 5 nadal istnieje! I żeby było ciekawiej, ostatnio gramy wiele koncertów. Wszystko także wskazuje na to, że niedługo nagramy kolejną płytę, która na pewno ukaże się w przyszłym roku.

Reklama

Jak długo pracowałeś nad solowym albumem?

W sumie praca zajęła mi jakieś pół roku. Pracowałem z tymi samymi osobami, co przy wydawnictwach Just 5. Po raz kolejny główną rolę odegrali więc m.in. Sławomir Sokołowski, Aldona Dąbrowska i Karol Kus. Dlatego praca przebiegała dość sprawnie

Żaden z tekstów nie jest twojego autorstwa. Nie myślałeś o tym, by napisać chociaż jeden?

To było tak, że ja siedziałem przy autorach i mówiłem, o czym dana piosenka ma być. Oni ubierali moje pomysły w słowa. Mam jednak nadzieję, że w przypadku drugiej płyty znajdzie się na niej chociaż jeden mój tekst.

Czy muzycznie ten album jest odzwierciedleniem twoich ambicji, czy to tylko krok do tego wymarzonego stylu?

Na płytę składa się wiele moich fascynacji muzycznych i na pewno różni się ona od tego, co robiłem z Just 5. Jest o wiele bardziej zróżnicowana. Ale w sumie jeszcze nie wiem, który w którym z tych kierunków pójdę. Jest to jakiś sposób sprawdzenia, w czym czuję się najlepiej. Mam nadzieję, że fani Just 5 sięgną również po to wydawnictwo i docenią je.

Skoro mowa o fascynacjach muzycznych - co inspirowało cię przy tej płycie najbardziej?

W sumie ciężko tak jednoznacznie powiedzieć. Jest na niej utwór "Mało" stworzony specjalnie na potrzeby dyskotek, których jestem stałym bywalcem. Mam nadzieję, że się spodoba i będzie tam często grany. Są jednak także takie piosenki, jak "Zapomniałaś", co sugeruje moje fascynacje takimi artystami, jak U2, Sade, the Rolling Stones, czy też Lenny Kravitz.

Czy to oznacza, że w przyszłości pójdziesz jednak w tym mniej tanecznym kierunku?

Szczerze mówiąc jeszcze nie wiem, być może. Najbardziej odpowiada mi taki taneczny klimat połączony z rockiem.

Jak to się stało, że zaśpiewałeś w duecie z Mają Kraft?

Właściwie to nie ma żadnej związanej z tym ciekawej historii do opowiedzenie. Po prostu poproszono mnie o to i nie odmówiłem. Proste.

Do których utworów czujesz największą sympatię?

"Zapomniałaś", "Zostałeś sam" i "Nie wiem gdzie"

Te tytuły sugerują jakiś zawód miłosny...

Te piosenki powstawały raczej dla innych. Znam potrzeby ludzi i wiem, o czym chcą słuchać. Dlatego nagrałem takie właśnie piosenki.

Wierzysz w to, że muzyka może pomagać w ciężkich chwilach, takich jak na przykład zawód miłosny?

Tak. Na pewno nie jest w stanie w niczym przeszkodzić, a czasami może pomóc przetrwać ciężkie chwile. Muzyka ma przede wszystkim bawić, ale może także pocieszać.

Jakie nadzieje wiążesz z tym albumem?

Mam nadzieję, że przede wszystkim spodoba się moim fanom. Im pozostawiam całkowitą ocenę tej produkcji.

Ze Sławkiem Sokołowskim jesteś zawodowo związany już od wielu lat. Jak ci się z nim pracuje?

Mój producent, czyli pan Sławomir Sokołowski, jest bardzo dobrym człowiekiem. Współpracuje mi się z nim bardzo dobrze. Wie, czego chce. Ja też wiem, czego chcę i udaje nam się to pogodzić. On potrafi mnie dobrze naprowadzić na odpowiednią ścieżkę.

Swego czasu myślałeś o zajęciu się gotowaniem na poważnie, planowałeś nawet wydać książkę kucharską... Myślisz jeszcze o tym?

Kiedy jestem w domu, większość czasu spędzam w kuchni, gotując. Może się więc to kiedyś zdarzyć, ale jak na razie nie mam tego w planach. Przede wszystkim liczy się dla mnie teraz muzyka.

Czy planujesz jakąś trasę koncertową promującą album "Zapomniałaś"?

Tak. Najpierw są to koncerty charytatywne, na rzecz chorych dzieci. Zagram m.in. w Warszawie, Częstochowie, Łodzi i Sosnowcu. Konkretna trasa przewidziana jest dopiero na kwiecień. Wtedy będą to całkowicie moje koncerty, promujące ten album.

Czy podczas koncertów planujesz wykonywanie piosenek z repertuaru Just 5?

Nie wiem, ale może się tak zdarzyć. Jest to wielce prawdopodobne.

Jesteś młodym człowiekiem, ale staż sceniczny masz już dość duży, no i cieszysz się sporą popularnością. Nie jesteś tym wszystkim zmęczony?

Nie. Na razie jeszcze nie mam powodów do narzekań. Moja praca daje mi sporo satysfakcji i cieszę się, że mogę śpiewać! Nikt mi pod domem nie stoi i nie robi zdjęć, kiedy biorę prysznic. Wtedy może bym się denerwował. Na razie jednak wszystko jest w jak najlepszym porządku.

Zdjęcia zamieszczone we wkładce do płyty sprawiają wrażenie, jakby miały za zadanie pokazać, że jesteś bardzo romantyczny. Czy to prawda?

Nie, w żadnym przypadku. Raczej nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem romantykiem. Ważne, że zdjęcia się podobają, to jest ich główne zadanie.

I na zakończenie - co sądzisz o Internecie?

Szczerze mówiąc to mam duże problemy z komputerami. Jest to dla mnie czarna magia, ale jeśli mam okazję, to staram się coś tam pogrzebać. Jednak nie jestem znawcą tego tematu.

Dziękuję za rozmowę.

import rozrywka
Dowiedz się więcej na temat: piosenki | muzyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy