Reklama

Zmarł konferansjer Presleya

W wypadku samochodowym w Kalifornii zginął 81-letni Al Dvorin. Mężczyzna przeszedł do historii rock and rolla dzięki słynnemu zdaniu "Elvis has left the building" (Elvis opuścił budynek), wypowiadanemu na zakończenie koncertów Elvisa Presleya.

Powiedzenie zarejestrowane na wielu taśmach z zapisem występów króla rock and rolla nie było autorstwa Dvorina, jednak to on uczynił z niego sławny na cały świat rytuał.

Konferansjer dawał w ten sposób do zrozumienia rozhisteryzowanym fanom piosenkarza, że nie mają co liczyć na kolejny bis.

"Al jest nieodłącznym elementem świata Elvisa. Będzie nam go ogromnie brakowało" - stwierdził Todd Morgan, rzecznik poświęconego Presleyowi muzeum Graceland w Memphis.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elvis Presley | zmarła | "Elvis" | rock
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy