Reklama

Wyrzucą Ukrainę z Eurowizji? Wszystko przez zakaz dla Rosjanki

Europejska Unia Nadawców (EBU), organizator konkursu Eurowizji, zagroziła Ukrainie trzyletnim wykluczeniem z udziału w imprezie. Powodem jest wydany przez ukraińskie władze zakaz wjazdu na terytorium ich kraju dla reprezentantki Rosji, Julii Samojłowej.

Europejska Unia Nadawców (EBU), organizator konkursu Eurowizji, zagroziła Ukrainie trzyletnim wykluczeniem z udziału w imprezie. Powodem jest wydany przez ukraińskie władze zakaz wjazdu na terytorium ich kraju dla reprezentantki Rosji, Julii Samojłowej.
Zakaz dla Julii Samojłowej przyniesie poważne konsekwencje dla Ukrainy? /

Przedstawicielką Rosji na 62. Konkurs Piosenki Eurowizji jest poruszająca się na wózku, niepełnosprawna wokalistka Julia Samojłowa. Ukraińskie władze ustaliły, że w 2015 roku wystąpiła ona na zaanektowanym przez Rosję Krymie. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) uznała, że Samojłowa złamała w ten sposób ukraińskie prawo. 22 marca SBU zabroniła piosenkarce wjazdu na Ukrainę przez trzy lata.

Z oburzeniem zostało to przyjęte w Moskwie. "Sądzę, że nadeszła chwila prawdy dla społeczności europejskiej: czy da się prowadzić SBU na pasku i zmotywuje ukraińskich radykałów do dalszych 'czynów', czy jednak pokaże, że Europa z jej fundamentalnymi wartościami, do których zresztą zawsze odwoływali się przynajmniej w słowach politycy ukraińscy, jeszcze żyje" - napisała na Facebooku rzecznika rosyjskiego MSZ, Maria Zacharowa.

Reklama

Europejska Unia Nadawców Telewizyjnych (EBU) zaproponowała kompromisowe rozwiązanie. Według niego reprezentantka Rosji wzięłaby udział w półfinale i ewentualnie w finale konkursu w Kijowie, jednak nie stawiłaby się w stolicy Ukrainy osobiście.

Występ Julii Sajmołowej zarówno w półfinale jak i w ewentualnym finale, byłby transmitowany przez łącze satelitarne. Rozwiązanie takie miało zapobiec upolitycznieniu konkursu.

Na takie wyjście z sytuacji nie zgodziła się jednak strona rosyjska, która stwierdziła, że byłoby to zaprzeczenie idei przyświecającej Eurowizji.

EBU postanowiła podjąć kolejne kroki. Wystosowano list do ukraińskiego rządu, w którym zakaz dla Samojłowej nazwano "oburzającym i niedopuszczalnym".

Ingrid Deltenre, przewodnicząca Europejskiej Unii Nadawców mówi wprost o tym, że postępowanie Ukrainy może wykluczyć ten kraj z udziału w przyszłych finałach Eurowizji. Nieoficjalnie mówi się o okresie trzech lat, czyli dokładnie takim samym czasie, w jakim ukaranej piosenkarce z Rosji nie będzie wolno wjechać na Ukrainę.

Ukraińcy widzą jedną możliwość rozwiązania sporu - według tamtejszych władz Rosja powinna wysłać na Eurowizję innego reprezentanta lub reprezentantkę.

62. Eurowizja odbędzie się w dniach 9 - 13 maja. Polska reprezentantka, Kasia Moś, wystąpi w pierwszym półfinale 9 maja. Zaśpiewa w nim piosenkę "Flashlight".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Eurowizja 2017
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy