Reklama

W posiadłości Beyonce i Jaya-Z wybuchł pożar. Prawdopodobnie było to podpalenie

Zabytkowa rezydencja w Nowym Orleanie, należąca do słynnego muzycznego małżeństwa, stanęła w płomieniach. Z ogniem walczyło 22 strażaków. W chwili pożaru na miejscu zdarzenia nie było nikogo. Śledczy podejrzewają, że doszło do podpalenia.

Zabytkowa rezydencja w Nowym Orleanie, należąca do słynnego muzycznego małżeństwa, stanęła w płomieniach. Z ogniem walczyło 22 strażaków. W chwili pożaru na miejscu zdarzenia nie było nikogo. Śledczy podejrzewają, że doszło do podpalenia.
Beyonce i Jay-Z są parą od 2002 roku /Christopher Polk /Getty Images

Nowoorleański dom Beyonce i Jaya-Z jest nietuzinkowy. Został ukończony w 1927 r. i reprezentuje styl hiszpańskiego baroku. 

Pierwotnie mieścił się tam kościół prezbiteriański. Później budynek przekształcono na studio baletowe. Gwiazdorska para nabyła nieruchomość w 2015 r. Dom wyceniany jest na ponad 2,4 mln dolarów (9,3 mln złotych).

To domowy czujnik dymu zaalarmował staż pożarną. Ugaszenie pożaru zajęło 22 strażakom dwie godziny. 

Nikt nie ucierpiał, nikt nie musiał też być ewakuowany.

Strażacy znaleźli w kuchni kanister na benzynę, a w piekarniku - książki. Co więcej, tuż przed pożarem, jak zgłoszono śledczym, koło budynku zauważono podejrzaną osobę. Na tej podstawie nowoorleańska policja przypuszcza, że przyczyną pożaru było podpalenie.

Reklama
PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy