Reklama

To już koniec 5 minut sławy Popka?

Najnowszy album kontrowersyjnego rapera zadebiutował dopiero na… 22. miejscu listy OLiS.

Najnowszy album kontrowersyjnego rapera zadebiutował dopiero na… 22. miejscu listy OLiS.
Popek zaliczył wpadkę sprzedażową /Szymon Starnawski/Polska Press /East News

Jeszcze dwa lata temu dystansował konkurencję oraz podbijał sieć kolejnymi teledyskami. Przy okazji płyty "Lata 80." sytuacja diametralnie się zmieniła, a Popek najwidoczniej spowszedniał słuchaczowi.

"Lata 80." to wspólny projekt Popka, Denisa i EW, który miał przypomnieć jedną z najpopularniejszych dekad w muzyce rozrywkowej.  

"'To początek historii, w której trójka muzycznych bohaterów z kosmosu postanawia uratować disco w Polsce oraz przypomnieć słuchaczom wyjątkowe lata 80. To projekt spontaniczny, dzięki któremu zabawa muzyką, przerodziła się w muzykę do zabawy" - można było przeczytać w zapowiedzi albumu".

Reklama

Pierwszym singlem, który pojawił się w sieci był utwór "Cardinal Club". Wraz z klipem trafił na Youtube 1 czerwca i w ciągu nieco ponad dwóch miesięcy zaliczył 1,3 miliona wyświetleń. Wynik jak na polskie warunki niezłe, jednak trudno porównać to z ogromną popularnością innych klipów Popka i Gangu Albanii.

Teledyski promujące debiut Gangu Albanii oraz wspólny album Popka i Matheo, zaliczały po kilkadziesiąt milionów wyświetleń (najwięcej zdobył klip do "Wodospadów", bo aż prawie 50 mln w 1,5 roku).

Jak ciepłe bułeczki rozchodziły się również płyty Popka i Gangu Albanii. Za krążek "Królowie życia" raper z kolegami zgarnął diamentowy krążek, natomiast za "Ciężki gnój" podwójną platynę. Pojedynczą platynę Pop zdobył za swoją płytę z Matheo "Król Albanii".

Diamentowe wyróżnienie zdobyły także single Gangu - "Napad na bank", "Albański raj"  i "Dla prawdziwych dam".

Złe wyniki sprzedażowe nie muszą jednak oznaczać całkowitej katastrofy dla Popka. W końcu warto przypomnieć, że wydaje on kilka płyt rocznie. O jego projektach ze zmarłym Danielem Andrzejem Banasiakiem ("B.A.D. Pop") i Gondkiem ("72 Hours") nikt już nie pamięta, a o niewielkim rozczarowaniu można mówić przy okazji płyty "Trzech Króli". Nagrana z Sobotą i Matheo pozycja trafiła zaledwie na piąte miejsce OLiS. Płyta została również wydana w niefortunnym terminie. Niewielu artystów decyduje się na wydanie albumów w środku wakacji.

Spadku formy fani Popka doszukują się w kilku aspektach. Po pierwsze największy i najbardziej dochodowy projekt rapera, Gang Albanii, nieoficjalnie przestał działać, a wszystko przez konflikt z Rozbójnikiem Alibabą. Lider składu sugerował, że poszło o pieniądze.

"Jeżeli będę chciał coś zrobić, to z Borixonem albo solo. Na pewno nie z Alibabą. Nas już nie łączą żadne przyjaźnie. Chętnie bym mu napluł w ryj. Jest gorzej niż kosa"- mówił w marcu Popek w rozmowie z hip-hop.pl.

Z drugiej strony sam Borixon przyznawał, że Gang Albanii był projektem czasowym i dodał, że chyba nikt nie wyobrażał sobie, że powstanie więcej płyt w takim stylu.

Fani widzą problem jeszcze gdzieś indziej. Ich zdaniem zmiana trybu życia Popka (odłożył używki, zaczął lepiej się prowadzić, aby móc walczyć w KSW), sprawiły, że raper stał się mniej kreatywny.          

Warto dodać, że nieco zmienił się także sposób pracy Popka. Po powrocie do Polski ma większy kontakt z mediami (pojawił się m.in. u Kuby Wojewódzkiego), a jego płyty nie powstają już w garażu w jednej z dzielnic w Londynie. Paradoksalnie większa profesjonalizacja całego procesu mogła sprawiać, że fani tęsknią za klasycznymi klipami i utworami, chałupniczo tworzonymi w Wielkiej Brytanii.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Raper
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy