Reklama

The Rolling Stones zmienią logo w hołdzie dla Charliego Wattsa

Dopiero pisaliśmy, że Charlie Watts spoczął w Devon (Wielka Brytania), gdzie na co dzień żył. Z racji ograniczeń w podróżowaniu, w jego pogrzebie nie mogli wziąć udziału koledzy z zespołu The Rolling Stones. Znaleźli jednak inny sposób, by uczcić zmarłego.

Dopiero pisaliśmy, że Charlie Watts spoczął w Devon (Wielka Brytania), gdzie na co dzień żył. Z racji ograniczeń w podróżowaniu, w jego pogrzebie nie mogli wziąć udziału koledzy z zespołu The Rolling Stones. Znaleźli jednak inny sposób, by uczcić zmarłego.
The Rolling Stones chcą upamiętnić zmarłego kolegę /Frank Hoensch /Getty Images

Jak donosi brytyjski "The Sun", słynny symbol The Rolling Stones (sprawdź!) - czerwony język - zostanie zastąpiony czarnym, żałobnym, właśnie w hołdzie Charliemu Wattsowi. W ten sposób jego przyjaciele chcą uczcić perkusistę, który zmarł w sierpniu. Muzyk występował w zespole nieprzerwanie od prawie 60 lat. 

The Rolling Stones upamiętnia Charliego Wattsa

Nowe, czarno-białe logo pojawi się na wielkich, prostokątnych ekranach, telebimach, ale nie tylko. Na straganach, na których można było kupić kolorowe pamiątki, na fanów mają czekać specjalne produkty upamiętniającego Charliego. Zmienić ma się też oprawa graficzna i wszystkie efekty wizualne dostosowane będą do upamiętnienia wybitnego perkusisty.

Reklama

Mick Jagger, Keith Richards i Ronnie Wood zgodzili się także pokazać "chwytający za serce" materiał wspomnieniowy, który ma być emitowany podczas koncertów. Jak mówi informator tabloidu, mimo to muzycy nie chcą stworzyć dobijającego show. "Nie chcą, żeby ludzie byli przybici występem, bo zapłacili duże pieniądze, by zobaczyć ich na żywo" - przedstawia sprawę rozmówca. 

Z tych informacji dowiadujemy się jeszcze, że muzycy chcą upamiętnić muzyka także ze względu na to, że "będzie im dziwnie bez niego na scenie" i mają nadzieję na piękne i odpowiednie upamiętnienie. Logo zespołu już zmieniało się w przeszłości, ale nigdy nie miało to związku z żałobą - zawsze dotyczyło odświeżenia logotypu i dostosowania do nowych czasów. Tymczasem fani nie pozostawiają na zespole suchej nitki. Nieobecność pozostałych muzyków The Rolling Stones spowodowała, że w internecie trwa burzliwa dyskusja na temat przyczyn nieobecności kolegów na pogrzebie. Niektórzy stają w obronie Micka, Keitha i Ronniego z powodu ich wieku, a drudzy zarzucają, że przygotowania do koncertów są ważniejsze niż wieloletnia przyjaźń.

Zespół powróci na trasę 26 września w St. Louis. Zanim to nastąpi, muzycy pojawią się po raz pierwszy bez Charliego w składzie i zagrają prywatny koncert dla miliardera Roberta Krafta. Odbędzie się on za cztery dni, 20 września 2021. Za perkusją zasiądzie Steve Jordan, na co nalegał sam Watts jeszcze w sierpniu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Charlie Watts | The Rolling Stones
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy