Sodom: Kolejna porcja klasyków
W 2003 roku doczekaliśmy się premiery trzeciej płyty koncertowej niemieckiej grupy Sodom, zatytułowanej "One Night In Bangkok". Jak się okazuje, Tom Angelripper, Brenemann i Bobby Schotkowski pracują już nad utworami na kolejną płytę studyjną, następczynię wydanej w 2001 roku "M-16".
Wiadomo już, że motywem przewodnim tekstów z nowej płyty Sodom nie będzie wojna w Wietnamie. Tom Angelripper zapewnił w rozmowie z INTERIA.PL, że jego zespół chce odejść od tego wojennego wizerunku. Zapewnił również, że na nowej płycie znajdzie się wiele kolejnych klasyków Sodom.
- W tej chwili mamy napisanych osiem kawałków. Jestem bardzo miło zaskoczony, bo stworzyliśmy naprawdę bardzo dobre piosenki. Na "M-16" było sporo takich klasycznych kawałków, jak tytułowy czy "Napalm In The Morning". Na nowej płycie będą same klasyki Sodom. (śmiech) - powiedział nam Angelripper.
- Jeśli posłuchasz ich raz czy dwa, już nigdy ich nie zapomnisz. Staramy się też powrócić do tej ciężkości, która była na płycie "Code Red" czy nawet "Agent Orange". Robimy wszystko, by fani Sodom dostali od nas to, co najlepsze, ponieważ nigdy nie chcielibyśmy ich rozczarować - mówił Tom.
Angelripper ujawnił również, że zmieni się też nieco wizerunek członków zespołu. Będzie on bardziej przypominał początki grupy.
- Na "M-16" pisałem głównie o Wietnamie, ale na nowej płycie już czegoś takiego nie będzie. Napiszę po prostu o wszystkim. Będzie o polityce, o terroryzmie. Chcemy trochę odejść od tego militarnego wizerunku, który był na "M-16".
- Sodom to chyba najbardziej znany undergroundowy zespół na świecie. I chcemy znowu pokazać się w skórzanych kurtkach, być może w kolcach. Zależy nam na tym, aby wyglądać jak normalny thrashmetalowy zespół. Także nowe zdjęcia na płytę muszą to odzwierciedlać.
- W tekstach oczywiście znajdziesz coś o wojnie, coś antywojennego, bo w końcu wojna rozgrywa się wszędzie wokół nas - dodał lider Sodom.
Przeczytaj cały wywiad.