Reklama

Scorpions chcą zwiedzać Kraków

"Jeszcze nic nie widzieliśmy, bo przed chwilą przyjechaliśmy do hotelu. Mamy jednak nadzieję, że jutro przed koncertem znajdziemy trochę czasu na to, by zwiedzić Kraków. Słyszeliśmy, że to piękne miasto" - powiedział Klaus Meine, wokalista niemieckiej grupy Scorpions, na konferencji prasowej, która odbyła się w krakowskim hotelu "Forum". Scorpions będzie gwiazdą ostatniego megakoncertu Inwazji Mocy 2000.

"Na Expo 2000 zwiedziliśmy polski pawilon i tam widzieliśmy miniaturę krakowskiego Starego Miasta. Jest bardzo piękne i bardzo sławne" - dodał Rudolf Schenker, gitarzysta grupy. Członkowie Scorpions chętnie odpowiadali na pytania dziennikarzy, które dotyczyły głównie najnowszej płyty zespołu "Moment Of Glory", zarejestrowanej wspólnie z muzykami Filharmonii Berlińskiej.

Scorpions byli bardzo zaskoczeni, że organizatorzy spodziewają się na jutrzejszym koncercie około 300 tysięcy fanów muzyki. "Myśleliśmy, że najwyżej 50 tysięcy. To wspaniałe!" - zachwycił się Klaus. "Mam nadzieję, że nagłośnienie będzie na tyle potężne, żeby wszyscy mogli usłyszeć muzykę" - wyraził troskę o publiczność Rudolf. "Na pewno będzie" - uspokoili go dziennikarze, którzy widzieli poprzednie koncerty tegorocznej Inwazji Mocy. Dotychczasowym rekordem Scorpions jest występ przed publicznością liczącą 350 tysięcy fanów, których zgromadzili na stadionie w Rio de Janeiro, w 1985 roku. Czy koncert w Inwazji Mocy ma szansę pobić ten niesamowity rekord? Wszystko przed nami... Zapraszamy jutro do Krakowa na finałowy koncert Inwazji Mocy 2000!

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kraków | klaus | Scorpions | Klaus Meine
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy