Reklama

Przez 40 lat niszczał na pustyni. Na co zostanie przerobiony zdezelowany samolot Elvisa Presleya?

W styczniu 2023 r. youtuber James Webb kupił za 260 tys. dolarów pierwszy amerykański samolot biznesowy, odrzutowiec Lockheed Jetstar, który służył Elvisowi Presleyowi. Maszynę, która przez 40 lat stała na pustyni i mocno podupadła, chce przeistoczyć w luksusowy kamper, w którym fani króla rock'n'rolla będą mogli wykupić nocleg.

W styczniu 2023 r. youtuber James Webb kupił za 260 tys. dolarów pierwszy amerykański samolot biznesowy, odrzutowiec Lockheed Jetstar, który służył Elvisowi Presleyowi. Maszynę, która przez 40 lat stała na pustyni i mocno podupadła, chce przeistoczyć w luksusowy kamper, w którym fani króla rock'n'rolla będą mogli wykupić nocleg.
Samolot Lockheed 1329 JetStar z 1962 roku należał do Elvisa Presleya /Mecum Actions / Cover Images /Agencja FORUM

James Webb specjalizuje się w kupowaniu porzuconych samolotów, remontowaniu ich i odsprzedawaniu z zyskiem. Na dawny odrzutowiec Elvisa Presleya, który przez 40 lat znajdował się na lotnisku w Nowym Meksyku, ma jednak jeszcze inny pomysł.

Przetransportował go na Florydę do swojego warsztatu, gdzie przekształca go w coś w stylu kampera. Zamierza osadzić samolot na podwoziu samochodu turystycznego. Zbędne elementy, jak skrzydła, zamierza sprzedać jako pamiątki po Elvisie. Proces metamorfozy dokumentuje na swoim youtubowym kanale - Jimmys World. Później planuje jeździć tym niezwykłym wehikułem po Stanach Zjednoczonych i oferować nocleg w jego wnętrzach wszędzie tam, gdzie znajdzie fanów króla rock'n'rolla.

Reklama

Webb zamierza jak najwięcej zachować z oryginalnego wnętrza samolotu. W środku znajdują się czerwone, aksamitne fotele i dywan w tym samym kolorze. Czerwone jest też wnętrze samolotu. Ściany wykończone są drewnem, wmontowane są też w nie telewizory. Gdzieniegdzie rozmieszczone są pozłacane akcenty. Podobno wnętrze samolotu zaprojektował sam Elvis.

Odrzutowiec jest niezdatny do latania. Przed laty wymontowano z niego wszystkie silniki, ma też bardzo wybrakowany kokpit.

Presley kupił ten samolot w 1976 roku, czyli rok przed śmiercią, za 840 tys. dolarów.

Ostatnie cztery dekady samolot spędził na pustynnych obrzeżach portu lotniczego Roswell International Air Center (ROW) w Nowym Meksyku. Sprzedawca, biznesmen Jim Gagliardi z Madery w Kalifornii, sporo stracił na transakcji, bo nabywając samolot na poprzedniej aukcji w 2017 roku zapłacił za niego 430 tys. dol.

Gagliardi powiedział gazecie "Roswell Daily Record", że pierwotnie planował wykorzystać odrzutowiec w jednej ze swoich firm "jako rodzaj reklamy". Plan ten nie doszedł jednak do skutku, a on sam nigdy nawet do niego nie zajrzał.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elvis Presley
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy