Reklama

Poznaj zwycięzców MTV EMA!

Prowadzący odbywającą się w tym roku w Monachium imprezę Snoop Dogg na scenę Olympiahalle wjechał limuzyną cabrio otoczony seksownymi modelkami.

- Guten Abend Munich! Jestem nakręcony, a Wy? Pamiętajcie, że to wasza impreza. To wy głosowaliście. A teraz imprezę rozkręcą Foo Fighters - zapowiedział MTV EMA 2007 i występ zespołu Dave'a Grohla kalifornijski raper.

Foo Fighters podczas swojego koncertu wykonali dosyć niespodziewanie anty-hymn punkowej legendy Sex Pistols "God Save The Queen".

Chwile później amerykańscy pop punkowcy z Good Charlotte wręczyli nagrodę za najlepszy album.

Reklama

- Pamiętajcie, że na dzisiejszych wygranych głosowaliście wy ludzie! Zatem jak nie jesteście zadowolenie z wyniku, to... pretensje możecie mieć tylko do siebie! - mówili muzycy przed wręczeniem nagrody. Statuetka trafiła do Nelly Furtado za bestsellerową płytę "Loose".

- Danke Schon Germany! Zawsze płaczę w takich sytuacjach, ale to może dlatego, że jestem matką. To nagroda bardzo wyjątkowa dla mnie... O mój Boże! - cieszyła się piosenkarka nie ukrywając emocji.

Kolejną nagrodę, "Inter Act" dla zespołu najbardziej dbającego o fanów, wręczyli Joss Stone i niższy o głowę od piosenkarki DJ Paul Van Dyk. Statuetka trafiła do Tokio Hotel, którzy zostali - delikatnie mówiąc - chłodno przyjęci przez monachijską publiczność.

- Nawet sobie nie wyobrażacie jak wiele to dla nas znaczy. Jeszcze niedawno cieszyliśmy się z wydania singla, a teraz jesteśmy tu wśród największych światowych gwiazd - komentował wokalista Bill Kaulitz.

Snoop, tym razem w futrze, zawitał do baru prowadzonego przez muzyków Foo Fighters.

- Chyba muszę się napić dżinu i soku - raper "pił" do swojego wielkiego przeboju "Gin & Juice".

Później na scenie pojawił się szalenie popularny na Wyspach Brytyjskich Mika, wykonując przebój "Grace Kelly".

Po chwili pałeczkę - dosłownie - przejął Snoop, dyrygując batutą żeńskiemu sekstetowi grającemu na instrumentach smyczkowych muzykę poważną i... przeboje rapera.

- To orkiestra imienia Snoop Dogga - mówił raper, witając się jednocześnie z Michaelem Stipem z R.E.M. Wokalista, ikona amerykańskiej muzyki alternatywnej, wręczył nagrodę Amy Winehouse, która została uznana najlepszą artystką według artystów. A brytyjska wokalistka, odbierając nagrodę i poprawiając bujną fryzurę, nie powiedziała ani słowa do mikrofonu...

Później na scenę w towarzystwie tancerek wkroczyła Avril Lavigne, która zaprezentowała swój ostatni przebój "Hot".

Snoop, tym razem w... szkockiej spódnicy, przypomniał o głosowania w kategorii "New Sounds Of Europe" i zaprezentował hymny Europy, które wykonały dziewczyny w bikini w barwach narodowych flag.

Gwiazda Formuły 1, Lewis Hamilton, wręczył nagrodę za "najbardziej uzależniający przebój". Wyróżnienie trafiło do kanadyjskiej piosenkarki Avril Lavigne za "Girlfriend".

- To wspaniałe. Chcę podziękować fanom. Cieszę się, że lubicie mój numer. Kocham was! - krzyczała młoda wokalistka.

Kolejni ulubieńcy zbuntowanych dzieciaków, My Chemical Romance, wykonali przebój zatytułowany "Teenagers" w towarzystwie licznej grupy tytułowych nastolatków i cheerleaderek ubranych w maski gazowe.

Kelly Rowland, kiedyś Destiny's Child, i Dave Gahan, wciąż Depeche Mode, wręczyli grupie Justice statuetkę za najlepszy teledysk, za jaki uznano klip "D.A.N.C.E". Co ciekawe, ta statuetka trafiła do zespołu po raz drugi z rzędu.

Kolejna gwiazdą, która wystąpiła w Monachium, była wspomniana Amy Winehouse. Brytyjska wokalistka miała "lekkie" problemy z poprawnym śpiewem przeboju "Back To Black". Co więcej, podczas recitalu Amy wymownie podtarła nos, sugerując zażycie kokainy... Dzięki temu brytyjskie brukowce mają kolejny gorący temat na pierwszą stronę.

Serj Tankian z rockowej formacji System Of A Down wręczył statuetkę dla najlepszego zespołu rockowego. Odebrał ją aktor i lider 30 Seconds To Mars, Jared Leto, łącząc się za pośrednictwem telefonu z resztą zespołu:

- Mam dla was dosyć smutną wiadomość... Przegraliśmy. Ale zaraz, mamy jednak nagrodę dla najlepszego zespołu rockowego! - śmiał się Jared.

Kolejną statuetkę wręczyli modelka Lily Cole i napastnik Chelsea Londyn Didier Drogba. Tym razem była to nagroda dla najlepszego zespołu. Została nim formacja Linkin Park, którzy podziękowali za wyróżnienie za pomocą satelity. Niestety, zobowiązania koncertowe nie pozwoliły popularnym "Linkinom" przybyć do Monachium.

Wreszcie na scenie pojawił się głośno zapowiadany duet Will.I.Ama z Black Eyed Peas i Nicole Scherzinger z Pussycat Dolls. Wokalista i piosenkarka zaprezentowali przeboje "I Got It From My Mama" i "Baby Love".

Nagroda "Free Your Mind" w tym roku miała zwrócić uwagę na wzrost przemocy wśród europejskiej młodzieży. Z tego powodu statuetka trafiła do 15-letniego Antony'ego Abele ze Szwecji, który zorganizował w Sztokholmie marsz przeciwko przemocy.

- Wciąż świetnie wyglądam po tych latach - mówił Snoop po zaprezentowanym na telebimach miksie najpopularniejszych klipów rapera. A później na scenie mieliśmy występ beatboxerów, którzy także zaprezentowali przebój Dogga - "Drop It Like It's Hot".

Później zrobiło się bardziej rockowo, za sprawą Pete'a Doherty'ego i jego Babyshambles. Artysta, który niedawno opuścił kolejną klinikę odwykową i rozstał się z top modelką Kate Moss, wykonał najnowszy singel "Delivery".

Kolejna zmiana klimatu - Wyclef Jean i Craig David "odśpiewali" zwycięzcę w kategorii najlepszy artysta miejski. Została nim Rihanna. Czarnoskóra wokalistka niestety nie mogła przybyć do Monachium i podziękowała fanom z telebimu.

Sportowa atmosfera w Olympiahalle zapanowała za sprawą obecności tenisisty Borisa Beckera i bramkarza Arsenalu Londyn i reprezentacji Niemiec Jensa Lehmanna. Niemieckie gwiazdy wręczyły nagrodę dla najlepszego wykonawcy koncertowego. Zostało nim brytyjskie trio Muse, które zeszło ze sceny przy dźwiękach angielskiej wersji przeboju Tokio Hotel "Durch den Monsun". Podczas wykonywania piosenki Billa Kaulitza "zlał" prawdziwie monsunowy deszcz, co wzbudziło owację na sali.

Później ujawniono zwycięzcę w kategorii najlepszy polski artysta. Zgodnie z oczekiwaniami została nim Doda. Wokalistka pokonała Kasię Nosowską, O.S.T.R., Monikę Brodkę i Anię Dąbrowską.

- Szczerze mówiąc nie byłam zaskoczona, iż otrzymałam tę nagrodę. Nie będę się siliła na fałszywą skromność i udawała zaskoczenia - tak zwycięska wokalistka komentowała w Monachium w rozmowie z INTERIA.PL.

Najlepszym artystą solowym fani uznali Avril Lavigne. Była to już druga statuetka tego wieczoru, która wzbogaciła kolekcję nagród kanadyjskiej wokalistki.

- To miłe, że w Europie słuchacie mojej muzyki - dziękowała Avril.

Wreszcie na koniec poznaliśmy laureata nagrody "New Sound Of Europe". Zostali nimi Bedwetters z Estonii, a zespół obdarowała statuetką Nelly Furtado.

Oto lista laureatów najważniejszych kategorii MTV EMA 2007:

Najlepszy wykonawca rockowy ("Rock Out"): 30 Seconds to Mars

Najlepszy wykonawca miejski ("Ultimate Urban"): Rihanna

Najlepszy wykonawca solowy ("Solo"): Avril Lavigne

Najlepszy zespół ("Band"): Linkin Park

Najbardziej uzależniający przebój ("Most Addictive"): Avril Lavigne - "Girlfriend"

Najlepszy wykonawca koncertowy ("Headliner"): Muse

Najlepszy album ("Album"): Nelly Furtado "Loose"

Najlepszy kontakt z fanami ("Inter Act"): Tokio Hotel

Najlepszy teledysk ("Video Star"): Justice - "D.A.N.C.E"

Najlepszy polski wykonawca ("Best Polish Act"): Doda

Sprawdź raport specjalny MTV EMA 2007!

Tomasz Słoń, Monachium

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy