Odzyskane taśmy The Beatles
W miniony weekend, dzięki sprawnie przeprowadzonym akcjom policji w zachodnim Londynie oraz w Holandii, odzyskano blisko 500 taśm, z których każda trwa mniej więcej kwadrans, a zawierających nagrania grupy The Beatles. Wśród tego materiału są nagrania, które nigdy wcześniej nie zostały opublikowane - skradziono je w latach 70. Niektórzy eksperci wątpią jednak, iż odkryto jakiś niezwykły materiał.
Policja brytyjska zapewnia, że taśmy są bezcenne, choć stróże z prawa z Holandii wstrzymali się z ich oceną do czasu zakończenia analiz.
Na taśmach znalazł się zapis tak zwanej sesji "Get Back". Kompozycja pod takim tytułem ukazała się później na albumie "Let It Be", chociaż pierwotnie Beatlesi myśleli o wydaniu płyty w 1969 roku i zatytułowaniu jej tak, jak wspomniany utwór.
Śledztwo w tej sprawie policja brytyjska prowadzi wespół z Międzynarodową Federacją Przemysłu Fonograficznego (IFPI).
"Obecnie badamy, czy materiały te są oryginalne, ale wszystko wskazuje na to, że tak. W sumie jest około 500 taśm, więc jest co badać" - powiedział holenderski prokurator Robert Meulenbroek, prowadzący śledztwo w sprawie taśm.
Taśmy zaginęły blisko 30 lat temu. Sporządzono ich pirackie kopie, które w ostatnich latach pojawiły się w USA, Wielkiej Brytanii i krajach europejskich. Dochodzenie prowadziła początkowo Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego, która zwróciła się następnie o pomoc do detektywów angielskich.
Na pierwszym etapie śledztwa zidentyfikowano kilku podejrzanych. Później dokooptowano policję holenderską i rozbito gang handlujący piracką muzyką. Dwie osoby aresztowano w zachodnim Londynie, cztery w Holandii.
O wspomnianych taśmach napisano książki - "Get Back: The Unauthorized Chronicle Of The Beatles' Let It Be Disaster" (Doug Sulpy i Ray Schweighardt; 1994) i "The 910's Guide To The Beatles' Outtakes: The Complete Get Back Sessions" (2002).
