Reklama

Nowe tatuaże Sinead O'Connor... na twarzy

Irlandzka wokalistka Sinead O'Connor powiększyła swoją kolekcję tatuaży. Zaskakuje miejsce, które wykonawczyni przeboju "Nothing Compares 2 U" postanowiła trwale ozdobić - O'Connor wytatuowała inicjały bliskiego swemu sercu mężczyzny na... policzkach.

Inicjały Brendana Quinlana ozdobiły twarz irlandzkiej gwiazdy Sinead O'Connor. Wytatuowane czerwonym tuszem na policzkach artystki zaszokowały nawet najwierniejszych fanów, przywykłych do jej wybryków. Jedyną osobą, która pozostała niewzruszona jest... ojciec Sinead, Sean.

"Uważam, że każdy ma prawo do wyrażania siebie w dowolny sposób" - skwitował tatuaż na twarzy córki O'Connor.

Sama Sinead nie zdradziła, kim jest Brendan Quinlan, którego inicjały zdecydowała się wytatuować w tak widocznym miejscu. Prasa na Wyspach Brytyjskich spekuluje, że jest on jednym z byłych partnerów artystki, który - dosłownie i w przenośni - "zalazł jej za skórę".

Reklama

Ciało Sinead O'Connor pokrywa już kilka tatuaży. Większość z nich nawiązuje do rozmaitych wierzeń - wokalistka nosi symbole m.in. chrześcijańskie (wizerunek Jezusa na dekolcie) i rastafariańskie (na ramieniu ma obrazek lwa, na dłoni cytat z piosenki Boba Marleya).

Polska publiczność będzie miała okazję przyjrzeć się tatuażom Sinead O'Connor już na jesieni - 27 października wokalistka zaśpiewa w warszawskiej Sali Kongresowej.

Czytaj także:

Sinead O'Connor jesienią powróci do Polski

Zobacz teledyski wokalistki na stronach INTERIA.PL!

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: twarzy | Sinead O'Connor | tatuaże | tatuaże gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy