Reklama

Na zakończenie Sopot Festival 2005

Koncertem brytyjskiego zespołu Simply Red zakończy się tegoroczna, 42. edycja Sopot Festival, który trwa od piątku, 2 września. Wieczorem w niedzielę (4 września) poznamy też laureatów konkursu o Bursztynowego Słowika i Słowika Publiczności.

Ostatni dzień festiwalu wypełnią koncerty trzech gwiazd. Jako pierwszy przed sopocką publicznością wystąpi Włoch Patrizio Buanne, który zaśpiewa pięć piosenek: "Il Mondo", "L'Italiano", "A Man Without Love", "Che Sera" oraz "L'una Mezzo Mare".

W dalszej części koncertu wystąpią Beata Kozidrak z zespołem Bajm oraz brytyjski zespół Simply Red, prowadzony przez rudowłosego wokalistę Micka Hucknalla.

Kulminacyjnym punktem festiwalowej niedzieli będzie ogłoszenie nazwiska zwycięzcy konkursu o nagrodę Bursztynowego Słowika i Słowika Publiczności, wyłonionego z grona sześciu finalistów.

Reklama

O statuetkę walczą Ewelina Flinta, Andrzej "Piasek" Piaseczny, Mandaryna, Krzysztof Kiljański oraz zespoły Łzy i Virgin.

W sobotę, 3 września, każdy z nich zaśpiewał własny utwór i zaprezentował nową wersję piosenki, która zdobyła nagrodę we wcześniejszej edycji festiwalu. Ewelina Flinta zaśpiewała "Nieskończoną historię" i "Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena; Andrzej Piaseczny - "Z głębi duszy" i "Zanim zrozumiesz" Varius Manx; Mandaryna - "Ev'ry Night" i "Windą do nieba" 2+1; Łzy - "Przepraszam Cię" i "Do zakochania jeden krok" Andrzeja Dąbrowskiego; Krzysztof Kiljański - "I Don't Know Where Life's Going" i "Żółte kalendarze" Piotra Szczepanika; Virgin z wokalistką Dorotą Rabczewską - "Znak pokoju" i "O mnie się nie martw" Katarzyny Sobczyk.

W drugiej części sobotniego koncertu na sopockiej scenie zaśpiewały duety: Brytyjczyk Lemar z Natalią Kukulską i weteran rocka Gordon Haskell w towarzystwie Katarzyny Skrzyneckiej. Sobotni koncert uwieńczył występ The Scorpions.

Podczas tegorocznego festiwalu w Sopocie spełniło się marzenie wokalisty grupy Perfect Grzegorza Markowskiego - zaśpiewał w sobotę w duecie z niemieckim zespołem The Scorpions. "Nie przypuszczałem, że mi się to kiedykolwiek uda" - opowiadał. Markowski towarzyszył Scorpionsom przy piosence "Wind of change"; jej fragment zaśpiewał po polsku.

"Gdyby jeszcze kilka miesięcy temu ktoś mi powiedział, że zaśpiewam to z The Scorpions, uznałbym go za idiotę. To taka świetna kapela" - deklarował Markowski.

The Scorpions przyznali, że wcześniej nie słyszeli żadnej piosenki Markowskiego, ale chcą to nadrobić. Przed sopockim występem nie mieli też okazji wziąć udziału w wielu wspólnych próbach - zagrali tylko raz, tuż przed sobotnim koncertem.

Zobacz galerię zdjęć z Sopot Festival.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Scorpions | Sopot | festiwal | Sopot Festival
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy