Reklama

"Milionerzy": Pytanie o przebój Artura Andrusa za 40 tys. zł

Czasami sny się spełniają, czego dowodem jest Piotr Szyca z miejscowości Borucino na Kaszubach. Uczestnik "Milionerów" wygrał 75 tys. zł - dokładnie tyle, ile mu się wcześniej przyśniło.

Czasami sny się spełniają, czego dowodem jest Piotr Szyca z miejscowości Borucino na Kaszubach. Uczestnik "Milionerów" wygrał 75 tys. zł - dokładnie tyle, ile mu się wcześniej przyśniło.
Piotr Szyca i pytanie za 40 tys. zł w "Milionerach" /TVN

"Milionerzy" ponownie zagościli na antenie od wtorku (5 września). W popularnym show prowadzonym przez Huberta Urbańskiego co jakiś czas pojawiają się pytania związane z muzyką.

W ostatnim odcinku (poniedziałek 11 września) najszybciej na pytanie "kto pierwszy, ten lepszy" odpowiedział kaszubski dziennikarz Piotr Szyca. Pytanie za gwarantowaną kwotę 40 tys. zł dotyczyło przeboju Artura Andrusa.

"Artur Andrus śpiewa, że pił w Spale, a spał:" - uczestnik miał dokończyć słowa tekstu piosenki.

Sprawdź tekst piosenki "Piłem w Spale, spałem w Pile" w serwisie Teksciory.pl!

Reklama

Hubert Urbański jeszcze przed podaniem czterech możliwych odpowiedzi zapytał, czy pan Piotr wie, o co chodzi. "Wiem, ale nie powiem" - stwierdził pan Piotr, budząc wesołość u prowadzącego.

Do wyboru były następujące odpowiedzi: "tam, gdzie stał", "nie bacząc na szkwał", "w Pile" i "na hacjendzie w Chile".

"Miał dobrą imprezę po prostu" - ze śmiechem powiedział Piotr Szyca, wskazując poprawnie odpowiedź "w Pile".

"Piłem w Spale, spałem w Pile" to singel promujący wydaną w 2012 r. płytę "Myśliwiecka". Album Artura Andrusa okazał się wielkim sukcesem, uzyskując status podwójnej platyny.

Okazało się, że Piotr Szyca usłyszał jeszcze jedno pytanie związane z muzyką - tym razem za 125 tys. zł. Chodziło o kompozytorów i rok urodzenia. Z wymienionych twórców (Georg Fredrich Haendel, Johann Sebastian Bach, Ludwig van Beethoven i Domenico Scarlatti) tylko jeden urodził się w 1770 r., a pozostała trójka w 1685 r. Zadaniem było wskazanie właśnie tego, który na świat przyszedł w 1770 r.

Uczestnik skorzystał z ostatniego koła ratunkowego - telefonu do przyjaciela. Jego kuzyn Andrzej wskazał na Ludwiga van Beethovena, zastrzegając, że jest pewny tak na 15 proc. To było jednak za mało dla pana Piotra, który zdecydował się zrezygnować z dalszej gry, zachowując wyśnione 75 tys. zł. Okazało się, że jego kuzyn miał rację - prawidłowa odpowiedź to właśnie van Beethoven.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Milionerzy (teleturniej) | Artur Andrus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy