Reklama

Louis Tomlinson: Sprawa awantury na lotnisku trafi do sądu?

Kobieta, która została poturbowana przez Louisa Tomlinsona na lotnisku w Los Angeles, chce wnieść do sądu sprawę przeciwko wokaliście.

Kobieta, która została poturbowana przez Louisa Tomlinsona na lotnisku w Los Angeles, chce wnieść do sądu sprawę przeciwko wokaliście.
Louis Tomlinson trafi do więzienia? /Vivien Killilea /Getty Images

Louis Tomlinson został aresztowany na lotnisku w Los Angeles 3 marca. Wokalista i członek One Direction wdał się w bójkę z jednym z paparazzo, który robił zdjęcia jemu i jego dziewczynie Eleanor Calder. Następnie doszło do szarpaniny między dwiema kobietami a Calder i Tomlinsonem. Te miały zaczepiać partnerkę piosenkarza. 

W ferworze walki wokalista poturbował jeszcze jedną kobietę, gdyż jak twierdził, ta nagrywała materiał wideo dla tabloidów. Ofiara chce pozwać gwiazdora. Ana Becerra (bo tak nazywa się poszkodowana) twierdzi, że ledwo udało jej się uniknąć poważnych obrażeń.

Reklama

"Gdybym uderzyła głową o ziemię nieco mocniej, mogłoby dojść do krwotoku. Czy ktoś zastanawiał się, dlaczego Louis mnie zaatakował i co stało się kilka sekund po tym, jak upadliśmy" - napisała na Twitterze Becerra.

"Czy ja jestem dziwką, żebym była bita przez celebrytę? Każdy próbuje pouczać mnie za moje działania. Byłam tam, a wy nie, więc się zamknijcie. Czekam na nagrania z innych kamer, abyście zobaczyli, co się stało" - dodała była fanka Tomlinsona.

Pobita kobieta skłania się do wersji części świadków zdarzenia, według których Tomlinson zachowywał się agresywnie i stracił nad sobą panowanie.

"Wylądowaliśmy na ziemi i uderzył mnie z pięści w oko, a kiedy wstał przycisnął mi kolano do brzucha. Chwilę później już ich (Tomlinsona i jego dziewczyny - przyp. red.) tam nie było. Oczywiście wniosę sprawę do sądu" - mówiła w rozmowie z "The Sun" kobieta. Za pobicie fanki Tomlinsonowi grozi nawet sześć miesięcy pozbawienia wolności. Zarzuty przeciwko gwiazdorowi chce złożyć również pobity fotograf, Karl Larssen.

"Podciął mi nogę i straciłem równowagę. Chwycił za aparat, pociągnął mnie za nogę, a następnie uderzył" - opowiadał policji paparazzo.

W wersje poszkodowanych nie wierzą fani wokalisty, którzy na Twitterze i Intsagramie jednoczą się pod hasztagiem #WeSupportLouis.

Ani Calder, ani jej chłopak nie wystosowali oficjalnego komentarza. Oświadczenie opublikował natomiast prawnik piosenkarza, Martin Singer.

"Paparazzi sprowokowali i doprowadzili do sprzeczki, w której udział wziął Louis Tomlinson. To nie pierwszy raz, gdy fotoreporterzy prowokują celebrytów. Gdy Tomlinson wdał się w bójkę z reporterem, trzy inne osoby zaatakowały jego dziewczynę, a on stanął w jej obronie" - czytamy.

Tomlinson wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji. 29 marca ma pojawić się na posiedzeniu sądu.

Posłuchaj stacji RMF 2 Pop!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Louis Tomlinson | One Direction

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama