Kanye West odstawił leki i alkohol: Czuję się silniejszy, niż kiedykolwiek
Czy po tak wielu załamaniach i ciągnących się od lat problemach psychicznych oświadczenia Kanye Westa można brać na poważnie? Amerykański raper, wokalista, producent muzyczny, ale też projektant mody twierdzi, że jest silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Wraz z Nowym Rokiem odstawił narkotyki, alkohol, ale też leki. Te ostatnie, jak twierdzi, źle wpływały na jego duszę.
Decyzja rapera o zaprzestaniu przyjmowania leków psychotropowych może budzić niepokój. Już kilkukrotnie zmiany w ich dawkowaniu lub odstawianie, kończyły się dla niego źle.
Kanye West cierpi na zaburzenie afektywne dwubiegunowe, nagłe zaprzestanie przyjmowania medykamentów może więc nie być najlepszą dla niego drogą.
Wprawdzie w 2018 r. powiedział, że został źle zdiagnozowany i wcale nie jest dwubiegunowy, dolega mu tylko zwykła bezsenność, to od dawna jednak wiadomo, że wokalista ma problemy psychiczne, co potwierdza m.in. pobyt w szpitalu psychiatrycznym.
Jakiś czas temu, w jednym z wywiadów podkreślał też, jak ważna jest otwarta rozmowa o zdrowiu i kondycji psychicznej. To temat będący nadal tabu, tym trudniejszy i istotny dla niego - czarnoskórego mężczyzny, w którego środowisku nigdy nie było kogoś takiego, jak terapeuta.
"Czuję się silniejszy, niż kiedykolwiek" - napisał West na Twitterze w serii postów.