Justin Bieber pobił się po meczu NBA
W miniony czwartek (9 czerwca) Justin Bieber wziął udział w bójce w Cleveland. Wokalista o starciu napisał też na swoich profilach społecznościowych.
Justin Bieber pojawił się na trzecim meczu finału NBA pomiędzy Cleveland Cavailers i Golden State Warriors. Do agresywnego zachowania wokalisty doszło po spotkaniu, około godziny 23 w hotelu, w którym przebywał gwiazdor.
Film z zajścia nakręciła przypadkowa osoba i wysłała do serwisu TMZ.co.
Bójkę skomentował również sam Bieber. Do sieci wrzucił dwa zdjęcia. Na jednym z nich trzymał pięść koło twarzy, a całość wieńczył podpis "ani zadrapania na tym pięknym chłopcu". Zdjęcie jednak szybko zostało usunięte z sieci.
Kolejna fotografia to selfie ze Snapchata, na którym Bieber dopisał "Bez wahania". Zdjęcie pojawiło się również na Instagramie bez podpisu.
Mężczyzną, który wdał się w bójkę z Bieberem był Lamont Richmond. Jednak jak stwierdził, wcale nie chciał wszczynać awantury z wokalistą. Poprosił go jedynie o autograf.
"Ten głupek rzucił się na mnie. Ja i moje koleżanki chcieliśmy od tego złamasa tylko autograf" - napisał Richmond.
Na razie nie wiadomo, czy policja będzie zajmować się bójką w Cleveland.
W maju wokalista ogłosił, że nie będzie pozował do zdjęć z fanami.
"Jeśli zdarzy się, że mnie gdzieś zobaczycie, wiedzcie, że nie zrobię sobie z wami zdjęcia, skończyłem z robieniem sobie zdjęć z fanami" - oświadczył Justin Bieber na Instagramie.
Przypomnijmy, że Justin Bieber 11 listopada wystąpi w krakowskiej Tauron Arenie. Na koncercie będzie promował album "Purpose".'