Jeremy Clarkson atakuje legendę Queen. "Nie dajcie się zwieść Brianowi Mayowi"
Jeden z najbardziej znanych komentatorów życia publicznego w Wielkiej Brytanii, który wielokrotnie zabłysnął kontrowersyjnymi wypowiedziami, znów zaatakował Briana Maya i jego pomoc udzielaną borsukom. "Nie dajcie się zwieść" - zaapelował Jeremy Clarkson. O co poszło?
Jeremy Clarkson to jeden z prowadzących program motoryzacyjny "Top Gear". Na swoim koncie ma także produkcję "Clarkson's Farm", w której staje się właścicielem farmy i musi o nią zadbać.
Przed premierą drugiego sezonu show Clarkson wyznał, że jako farmer musiał zmierzyć się z atakami borsuków, co było niezwykle trudne. Nie chciał jednak zachwalać i bronić ich, jak ma to w zwyczaju Brian May. Stanął więc przed dylematem, bo wiedział, że jego słowa nie spodobają się opinii publicznej.
"Pomyśleliśmy: 'Co zrobimy?', bo jeśli chcesz zrobić popularny program, będziesz musiał mówić: 'Och, spójrz na te małe, milutkie borsuki'" - stwierdził. "Ale pomyślałem: nie, to program o rolnictwie i stracisz swoją główną publiczność - rolników - jeśli nie powiesz prawdy mówiąc coś w stylu: 'Spójrz na te słodkie małe zwierzęta'".
Brian May z wyjątkowym zaszczytem. Otrzymał tytuł sira
Clarkson sądzi, że borsuki to szkodniki, które niszczą pracę rolników. "Więc faktycznie nazwałem ich draniami i pokazałem ludziom, co faktycznie robią. To prawda. (...) To nie są miłe zwierzęta. Nie dajcie się zwieść Brianowi Mayowi. To jest to, co naprawdę robią borsuki. To jest to, ile bólu serca wywołują u ludzi, którzy pracowali przez pokolenia, aby zbudować farmę, która została doszczętnie zniszczona przez borsuki" - mówi w wywiadzie.
To nie pierwszy raz, gdy Clarkson atakuje Maya - ostatnio było to 10 lat temu, gdy z powodu podkopów wykonanych przez borsuki zapadł się jego przydomowy mur. "Drogi Brianie Mayu z Queen. Spójrz, co jakieś dranie borsuki zrobiły z moją ścianą" - napisał wówczas.