Jego sześcioletni syn wypadł z okna. Lekarze walczą o życie dziecka
Popularny raper Flo Rida przeżywa teraz trudne chwile. Jego 6-letni syn wypadł z okna na piątym piętrze apartamentu i znajduje się w krytycznym stanie. Muzyk dziękuje fanom za wsparcie.
Flo Rida, popularny amerykański raper i tekściarz, który na koncie ma m.in. przeboje "Low", "Whistle", "Good Feeling" czy "Wild Ones", przeżywa bardzo trudny czas. Stara się nie mówić o życiu prywatnym, ale jak podał właśnie Daily Mail, jego 6-letni syn Zohar Dillard niemal miesiąc temu wypadł z okna apartamentu, który znajdował się na piątym piętrze.
Według byłej partnerki artysty, Alexis Adams, winę za zdarzenie ponoszą wadliwe okna w mieszkaniu, które wynajmowała. Chłopiec jest w krytycznym stanie i znajduje się na oddziale intensywnej terapii.
Zohar Dillard doznał licznych złamań, ma uszkodzoną wątrobę, krwotok wewnętrzny i zapadnięte płuca. Lekarze wciąż walczą o jego życie. Tabloid przypomina, że Alexis Adams samotnie wychowuje chłopca, a w 2018 roku media informowały, że Flo Rida nie chce przyznać się do ojcostwa. "Serce pęka mi na milion kawałków. Jestem zdruzgotana i wściekła. Usiłuję pogodzić się z faktem, że moje jedyne dziecko doznało poważnych obrażeń w wyniku celowych zaniedbań właściciela i innych osób, które nie podjęły niezbędnych środków do zapewnienia bezpieczeństwa" - mówi w rozmowie z Daily Mail kobieta.
Informuje jednocześnie, że złożyła już szereg pozwów, m.in. przeciwko właścicielowi i zarządcom apartamentowca, a także firmie budowlanej i montującej, produkującej okna. Zdaniem Adams nie miały one koniecznych zabezpieczeń. Pieniądze z odszkodowania chce przeznaczyć na leczenie syna.
Po nagłośnieniu przez media sprawy 6-latka, raper dziękuje fanom za wsparcie. "Dziękuję wszystkim, którzy modlili się za mojego synka. Jest otoczony najlepszą opieką i cudem przeżył upadek. Wciąż prosimy o modlitwę za przynoszącą efekty rehabilitację" - napisał raper na Instagramie.
