Reklama

James Brown: życie po siedemdziesiątce

"Ojciec chrzestny" muzyki soul James Brown w sobotę skończył równo 70 lat. Mimo zaawansowanego wieku wokalista zapowiada, że nie zamierza kończyć muzycznej kariery.

"Przeżyłem już siedem dekad, z czego pięć na scenie i wciąż czuję się dobrze" - zapewnia Brown. Mało tego, ostatnio udało mu się zrzucić około siedmiu kilogramów. "Znów mieszczę się w moje ubrania" - żartuje. Dobra kondycja z pewnością przyda się Brownowi na scenie. Wkrótce planuje wystąpić m.in. w londyńskiej "Royal Albert Hall", w "Hollywood Bowl" w Los Angeles, a także zagrać kilka koncertów w Rosji.

James Brown to nie tylko największa postać muzyki soul, ale i jeden z najważniejszych artystów w historii muzyki rozrywkowej. Aż 98 jego piosenek gościło na liście Top 40 amerykańskiego Billboardu - to rekord wszech czasów. Wylansował m.in. takie klasyki, jak "I Got You (I Feel Good)", "Get Up (I Feel Like Being A) Sex Machine" czy "Papa's Got A Brand New Bag".

Reklama

WENN
Dowiedz się więcej na temat: brownie | brown | James Brown
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy