Hipokryzja Haliny Mlynkovej?
Była wokalistka Brathanków na łamach kolorowej prasy opowiada, jak smutnym wydarzeniem w jej życiu był rozwód. Zaraz, zaraz...
Jeszcze nie tak dawno Halina Mlynkova i Łukasz Nowicki w programie Tomasza Lisa skarżyli się na żądne sensacji media i prosili o uszanowanie ich prywatności. Wokalistka i aktor tłumaczyli to dobrem ich dziecka.
Tymczasem Mlynkova znów wystawiła swoją prywatność na sprzedaż. W wywiadzie dla "Pani" opowiada o emocjach, które towarzyszyły jej podczas rozstania z mężem i o tym, jak wyobraża sobie życie po rozwodzie.
"Pamiętam, jak Piotruś był malutki, jeździłam z nim po parku i myślałam, że wszystko przed nim: pierwsza miłość, pierwsza randka. Jak ja mu tego zazdrościłam! Uważałam, że moje życie już się skończyło. Teraz chce mi się z tego śmiać" - powiedziała magazynowi piosenkarka.
"Dziś jestem zupełnie innym człowiekiem" - podkreśla Mlynkova.
Dlaczego Mlynkova opowiada o swoim życiu prywatnym, skoro nie chce, żeby media zajmowały się jej... życiem prywatnym?