Reklama

Hard Rock Cafe w Warszawie

Hard Rock Cafe, legendarna sieć restauracji, otworzy jesienią swój pierwszy lokal w Polsce, we wnętrzu warszawskich Złotych Tarasów. W Stanach Zjednoczonych knajpy Hard Rock Cafe to miejsca, gdzie odbywają się koncerty gwiazd, premiery płyt, konferencje prasowe z udziałem największych muzyków, nie tylko rockowych.

Restaurację Hard Rock Cafe otworzyli w Londynie w 1971 roku dwaj Amerykanie: Isaac Tigret i Peter Morton. Szybko zyskała dużą popularność, bo jej otwarcie zbiegło się z rozwojem hard rocka, a sami właściciele - jako dusze artystyczne - wprowadzali wielu ograniczeń dla bywalców. Oficjalna legenda głosi, że Eric Clapton, aby wejść do zapełnionej restauracji, dał swoją gitarę i tak zaczęło się kolekcjonowanie pamiątek.

W 1982 HRC rozpoczęło ekspansję światową - kolejne restauracje otwierano w USA oraz innych krajach. Dziś jest ich 125, a ulokowane nawet w tak egzotycznych miejscach, jak Bali, Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie. W 2003 roku HRC otwarto w Moskwie.

Reklama

Lista artystów występujących w zagranicznych Hard Rock Cafe jest imponująca, np. w Orlando koncertowali m.in. Willie Nelson, Joss Stone, Godsmack, Velvet Revolver, Coldplay, Stone Sour, Pantera, Oasis.

Nieodłącznym elementem wystroju każdej restauracji są pamiątki związane z artystami, czasami dość zaskakujące. Billy Joel w restauracji w Nowym Jorku zostawił swój motocykl Moto Guzzi 850 Eldorado, The Ramones - motocyklowa skórzana kurtkę (tzw. ramoneskę), James Brown swój koncertowy garnitur w kolorze złotym.

Najwięcej jest gitar. Jak głosi oficjalna historia HRC, pierwszym, który dał instrument, był Eric Clapton. Centralny magazyn pamiątek w Orlando liczy 60 tys. przedmiotów!

"To prawda, gitary to główny element dekoracji. Poza tym nieco ostrzejsza muzyka w tle, no i wieczorami muzyka na żywo. Właśnie wieczorami restauracja ożywa - na piwo przychodzi wiele osób, które lubią posłuchać rocka" - mówi Mariusz, który odwiedzał HRC w Denver w USA.

"Ale restauracja w Denver nie jest największa i najbardziej znana w Stanach. Pewnie dlatego program koncertowy nie jest imponujący" - zastrzega Mariusz.

Co zawiśnie na ścianach w Warszawie, jeszcze nie wiadomo.

"Zrobimy badania, dowiemy się, kogo lubią Polacy, i zdecydujemy, jakie pamiątki przyjadą do Warszawy" - mówi Łukasz Stanicki.

Prawdopodobnie będą także przedmioty polskich artystów. Menu będzie amerykańskie, sklep będzie oferował gadżety, m.in. słynne koszulki Hard Rock Cafe z napisem Warsaw.

"Jesteśmy firmą globalną, gadżety kupują także turyści zagraniczni" - tłumaczy Stanicki.

Dzień Dobry
Dowiedz się więcej na temat: Warszawa | rock | hard rock
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy