Reklama

"Głęboko smutna historia" od Stevena Wilsona (teledysk "Routine")

"Znaleźć poezję i piękno w smutku to wspaniała rzecz" - komentuje Steven Wilson opublikowany pod koniec października teledysk "Routine".

"Znaleźć poezję i piękno w smutku to wspaniała rzecz" - komentuje Steven Wilson opublikowany pod koniec października teledysk "Routine".
Kadr z teledysku "Routine" Stevena Wilsona /

"Wśród setek piosenek, które napisałem przez lata, 'Routine' zajmuje szczególne miejsce. To głęboko smutna historia o utracie i zaprzeczeniu, ale ostatecznie chmury się podnoszą i na końcu jest przynajmniej akceptacja" - mówi Steven Wilson.

Trwający prawie dziewięć minut "Routine" to jeden z kluczowych utworów z wydanej w lutym płyty "Hand.Cannot.Erase" - czwartego solowego albumu brytyjskiego wokalisty i multinstrumentalisty, znanego także z m.in. Porcupine Tree, Blackfield i No-Man.

Kanwą najnowszej muzycznej opowieści Stevena Wilsona są realne wydarzenia znane z brytyjskiej telewizji. Zainspirowany filmem dokumentalnym "Dreams of a Live" (opartym na historii Joyce Carol Vincent, której ciało odnaleziono w pokoju w Londynie ponad dwa lata po jej śmierci) muzyk i producent postanowił próbować odpowiedzieć na pytanie: "Jak żyjąc w wielkim mieście możesz zostać niezauważonym?".

Reklama

Za realizację animowanego teledysku "Routine" odpowiada Jess Cope, która realizowała już dla niego klipy "Drive Home" i "The Raven that Refused to Sing", a także "Drag Ropes" Storm Corrosion, duetu Wilsona i Mikaela Akerfeldta z Opeth.

"Kiedy gramy ten utwór na żywo, patrzę na publiczność i widzę ludzi zmiecionych emocjami wywołanymi przez połączenie muzyki i animacji" - zachwala Steven Wilson.

W utworze "Routine" słychać także głos izraelskiej wokalistki Ninet Tayeb.

Sprawdź tekst utworu "Routine" w serwisie Tekściory.pl!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Steven Wilson | teledyski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy