Skazany na trzy lata wietnamskiego więzienia brytyjski wokalista Gary Glitter za trzy miesiące stanie ponownie przed sądem. Jego sprawa będzie rozpatrywana przez sąd apelacyjny. Były gwiazdor muzyki glam z lat 70. trafił za kratki za sprawą czynów pedofilskich wobec dwóch nieletnich dziewczynek.
Glitter, który od początku przekonywał, że jest niewinny, twierdzi, iż dowody zebrane przeciwko niemu są "niewiarygodne" i "nierozsądne".
Le Thanh Kinh, prawnik 61-letniego Glittera, uważa, że jedna z ofiar, 11-letnia dziewczynka zidentyfikowana jako NG, nie skarżyła się na traktowanie jej przez muzyka, dopóki sprawa nie trafiła do prasy.
Przypomnijmy, że Glitterowi udowodniono "całowanie, przytulanie się i inne lubieżne czyny względem nieletnich Wietnamek". Według informacji mediów brytyjski wokalista uprawiał z dziewczynkami seks w swojej willi w Vung Tau, na południowym wybrzeżu kraju.
Początkowo mówiono, że Glitterowi może zostać nawet postawiony zarzut gwałtu, ale ostatecznie do tego nie doszło.