Elton John o masakrze w Orlando
Wokalista Elton John, po tragicznych wydarzeniach w Orlando, znalazł siłę w "tęczowej fali miłości".
Elton John mianem "tsunami" określił atak, w wyniku którego życie straciło 50 osób, w tym zamachowiec.
W oświadczeniu wydanym przez rzecznika gwiazdy czytamy:
"Masakra w Orlando przyszła znienacka, jak tsunami. Jesteśmy w szoku, czujemy złość i łączymy się w bólu z pogrążonymi w żałobie rodzinami ofiar. To co daje mi siłę i nadzieję, to myśl, że za tą falą przyjdzie kolejna. Tęczowa fala miłości od Stambułu do Tel Awiwu, Opery w Sydney do Wieży Eiffla przez Empire State Building do Białego Domu".
Podczas występu w ECHO Arenie w Liverpoolu muzyk uhonorował tych, którzy zginęli. "Tej nocy chciałbym uhonorować i opłakiwać stratę jaką poniosła społeczność LGBT w Orlando. Dzisiaj zwyciężamy uprzedzenia. Tęcza na całym świecie jest dowodem na to, że możemy i wygramy z nienawiścią" - powiedział.
Wokalista podzielił się z fanami informacją o wspólnym projekcie, nad którym pracuje z Lady Gagą. Projekt "Miłość i odwaga" ("Love and Bravery") ma na celu pomoc w akceptacji "ludzi, którzy są różni od ciebie i mnie, ale mają odwagę, by to pokazać".
Przypomnijmy, że Elton John będzie jedną z gwiazd Life Festival Oświęcim (wystąpi w sobotę, 18 czerwca).