Reklama

Corgan o rozpadzie Smashing Pumpkins

Billy Corgan zdecydował się ujawnić prawdziwe przyczyny rozpadu formacji Smashing Pumpkins. W nagłym przypływie szczerości wokalista zrzucił winę na innego członka zespołu, gitarzystę Jamesa Iha.

W liście do fanów, zamieszczonym na swej stronie internetowej, Corgan przyznaje, że przez cztery lata, które minęły od zakończenia działalności Smashing Pumpkins, ukrywał lub przeinaczał wiele faktów, w trosce o dobre imię swych kolegów. Teraz jednak zdecydował się ujawnić prawdę.

"Prawda jest taka, że to James Iha zniszczył Smashing Pumpkins. Nie ja, nie Jimmy [Chamberlin, perkusista - red.], ale właśnie James" - pisze Corgan.

"Czy to pomogło, że D'arcy [Wretzky, basistka - red.] została wyrzucona za to, że była złośliwym ćpunem, który odrzucał wszelką pomoc? Nie, to nie pomogło przetrwać zespołowi, w żadnym wypadku".

Reklama

Wokalista dodaje, że Smashing Pumpkins byli dla niego "całym życiem" oraz "marzeniem, w które wciąż wierzy".

"Wielu przyjaciół sugerowało mi, abym pozbył się Jamesa i razem z Jimmym kontynuował działalność pod tą samą nazwą. Byłem jednak zbyt lojalny dla człowieka, z którym wspólnie to wszystko zacząłem, chroniłem go do samego końca".

Corgana szczególnie zabolało zachowanie gitarzysty po ostatnim koncercie grupy w Chicago, po którym Iha po prostu zszedł ze sceny "nie mówiąc nawet do widzenia dwóm ludziom, z którymi przeżywał zwycięstwa i porażki, i z którymi objechał cały świat".

Nie przetrwał również zespół Zwan, założony przez Corgana po rozwiązaniu Smashing Pumpkins. Obecnie muzyk pracuje nad swą pierwszą solową płytą, której wydanie ma poprzedzać ukazanie się DVD z zapisem jego akustycznych występów.

Billboard
Dowiedz się więcej na temat: Smashing Pumpkins | wokalista
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy