Reklama

Charles Aznavour nie żyje. Prezydent Francji złożył hołd

"Jego arcydzieła przetrwają długi czas" - oświadczył prezydent Francji Emmanuel Macron, oddając hołd zmarłemu w poniedziałek (1 października) Charles'owi Aznavourowi. Premier Armenii Nikol Paszynian nazwał francuskiego piosenkarza "wyjątkowym synem narodu ormiańskiego".

"Jego arcydzieła przetrwają długi czas" - oświadczył prezydent Francji Emmanuel Macron, oddając hołd zmarłemu w poniedziałek (1 października) Charles'owi Aznavourowi. Premier Armenii Nikol Paszynian nazwał francuskiego piosenkarza "wyjątkowym synem narodu ormiańskiego".
Charles Aznavour w 1974 r. /Victor Blackman/Express/Hulton Archive /Getty Images

"Głęboko francuski, przywiązany do swoich ormiańskich korzeni, uznany na całym świecie, Charles Aznavour będzie towarzyszył radościom i smutkom trzech pokoleń. Jego arcydzieła i jego unikalny wpływ na ludzi przetrwają przez długi czas" - napisał na Twitterze francuski prezydent Emmanuel Macron.

10 i 11 października w stolicy Armenii odbędzie się 17. Światowy Szczyt Frankofonii. "Zaprosiłem go do Erywania, gdzie miał zaśpiewać, zamiast tego nasze narody podzielą żałobę" - dodał Macron.

Premier Armenii oświadczył na Facebooku, że śmierć Aznavoura jest "ogromną stratą dla całego świata". Dodał, że piosenkarz był "wyjątkowym synem narodu ormiańskiego".

Reklama

"Trudno uwierzyć, że człowiek, który stworzył całą epokę, stworzył całą historię, miłość, który służył swojemu ludowi, który przez 80 lat porywał serca milionów ludzi, nie jest już dzisiaj z nami - napisał Paszynian. - Aznavour stworzył uniwersalne wartości, które będą towarzyszyć ludzkości przez wieki. To ogromna strata dla narodu ormiańskiego i dla narodu francuskiego".

Francuski legendarny piosenkarz, kompozytor i aktor pochodzenia ormiańskiego zmarł w nocy z niedzieli na poniedziałek w wieku 94 lat w swoim domu w Prowansji.

Aznavour, a właściwie Szahnur Warenag Aznawurian, urodził się 22 maja 1924 roku w Paryżu w rodzinie ormiańskich imigrantów. Wykonywał głównie piosenki literackie, również do własnych słów i muzyki. Napisał ponad tysiąc piosenek, a jego albumy sprzedały się - według różnych szacunków - w 150-200 mln egzemplarzy. W przeprowadzonej w 1999 roku internetowej ankiecie amerykańskiej telewizji CNN i tygodnika "Time" Aznavour został uznany za największego estradowego artystę XX wieku.

Aznavour był również aktorem filmowym; grał w około 80 filmach, w tym m.in. w "Strzelajcie do pianisty!" Francois Truffauta (1960 r.). W 2017 roku gwiazda z jego nazwiskiem umieszczona została w słynnej hollywoodzkiej Alei Sław.

Karierę rozpoczął w latach 40. Jego największe przeboje to m.in.: "La Boheme", "Isabelle", "Hier Encore", "She", "Les Comediens" i "For me formidable". Współpracował też z takimi artystami jak: Edith Piaf, Fred Astaire, Frank Sinatra, Andrea Bocelli, Bing Crosby, Ray Charles, Bob Dylan. Aznavour zagrał w ponad 60 filmach, m.in. w "Blaszanym bębenku" niemieckiego reżysera Volkera Schloendorffa.

Sprawdź tekst piosenki "Emmenez-moi" w serwisie Teksciory.pl!

Oprócz bycia piosenkarzem, autorem tekstów, dyplomatą (od 2009 r. był ambasadorem Armenii w Szwajcarii i delegatem ONZ w Genewie), działaczem społecznym, Aznavour był również twórcą fundacji "Aznavour dla Armenii", w której udało mu się zebrać miliony dolarów na pomoc krajowi swoich przodków.

"Po francusku rozmawiam w pracy, ale w domu, wśród najbliższych, mówię ciągle po ormiańsku. To fantastyczne, żyć w dwóch kulturach" - mówił Aznavour we wrześniu 2017 r., gdy odsłaniał swoją gwiazdę w hollywoodzkiej Alei Sław.

W anglojęzycznym świecie odniósł wielki sukces utworem "She", który był numerem jeden w Wielkiej Brytanii, wykorzystanym m.in. w kinowym przeboju "Notting Hill".

Sprawdź tekst piosenki "She" w serwisie Teksciory.pl!

W latach 50. jego piosenka "Apres L'Amour" była zakazana jako zbyt dosłownie wyrażająca "błogość po akcie seksualnym". W 1972 r. napisał utwór "What Makes A Man", który poruszał temat homoseksualizmu. Wielu uważało, że to nagranie zrujnuje jego karierę, że będzie to jego artystyczny koniec. Tak się jednak nie stało, utwór stał się hymnem dla środowisk homoseksualnych i został nagrany przez m.in. Marca Almonda i Lizę Minelli.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Charles Aznavour
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy