Reklama

Bianka Jackowska idzie w ślady taty: Czuję presję

Na początku października ma się pojawić utwór "W biegu" nagrany pod szyldem Bianka Jackowska & Three Times Four. Twarzą zespołu jest 19-letnia córka zmarłego w 2013 roku Marka Jackowskiego, głównego kompozytora i gitarzysty grupy Maanam.

Na początku października ma się pojawić utwór "W biegu" nagrany pod szyldem Bianka Jackowska & Three Times Four. Twarzą zespołu jest 19-letnia córka zmarłego w 2013 roku Marka Jackowskiego, głównego kompozytora i gitarzysty grupy Maanam.
Bianka Jackowska idzie w ślady ojca /AKPA

Bianka Jackowska to jedna z trzech córek Marka Jackowskiego z małżeństwa z Ewą. Ona jako jedyna z dzieci gitarzysty poszła w muzyczne ślady ojca. Po niespodziewanej śmierci taty w maju 2013 roku nagrała piosenkę jego pamięci - "Gdyby można było".

Sprawdź tekst utworu "Gdyby można było" w serwisie Tekściory.pl!

"Był bardzo ciepłym ojcem" - wspominała Bianka w "Dzień dobry TVN".

Bianka zaśpiewała też podczas koncertu z okazji powtórnego pogrzebu Marka Jackowskiego w Zakopanem w połowie sierpnia (muzyk po śmierci został pochowany w San Marco di Castellabate pod Neapolem, gdzie mieszkał z rodziną). 

Reklama

"Pełna nazwa mojego zespołu to Bianka Jackowska & Three Times Four. Nie chcę się w żaden sposób odcinać od taty. Wręcz przeciwnie - jestem dumna z tego, że noszę nazwisko takiego twórcy. Pewnie, że czuję presję. Ludzie będą patrzeć na moją twórczość przez pryzmat tego, co tworzył tata. Był genialnym kompozytorem, więc zdaję sobie sprawę, że będę musiała bardzo ciężko pracować. Mam nadzieję, że uda mi się w piękny sposób czcić jego pamięć" - mówi w "Fakcie" 19-letnia Bianka.

Córka Marka Jackowskiego ujawniła, że zmarły na zawał gitarzysta pozostawił niedokończone utwory demo (muzyk tuż przed śmiercią zakończył prace nad wydaną jesienią 2013 r. płytą "Marek Jackowski", na której jego utwory śpiewają m.in. Anna Maria Jopek, Anna Wyszkoni, Ewa Prus, Maciej Maleńczuk, Piotr Cugowski oraz Muniek Staszczyk).

"Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby udało się wypuścić płytę z kawałkami, nad którymi tata pracował przed śmiercią. Oczywiście ktoś musiałby je dokończyć i oszlifować. Nie wątpię, że fani Maanamu byliby wniebowzięci" - podkreśla Bianka Jackowska.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Marek Jackowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy