B.B. King i Tadeusz Nalepa: Najlepsi z najlepszych
Pytanie o to, kto jest największym i najlepszym bluesmanem XX wieku, zdaje się mieć oczywistą odpowiedź - B.B. King. Tak przynajmniej uznali czytelnicy magazynu "Twój Blues" w ankiecie zatytułowanej "100 lat bluesa". Wśród polskich wykonawców triumfował Tadeusz Nalepa.
B.B. King, legendarny czarnoskóry muzyk i wokalista, został uznany zarówno za najwybitniejszego muzyka bluesowego XX wieku, jak i najważniejszą bluesową osobowością minionego stulecia. W obu kategoriach dość wyraźnie wyprzedził on Muddy Watersa.
Jeśli chodzi o nasz rodzimy rynek bluesowy, to tutaj także nie było żadnych wątpliwości. Muzykiem i bluesową osobowością XX wieku wybrano Tadeusza Nalepę. Nie bez powodu więc właśnie jemu poświęcono rozpoczynający 22. Festiwal Piosenki Aktorskiej koncert "Czarno-czarny film", w którym jego kompozycje wykonali m.in.: Justyna Steczkowska, Martyna Jakubowicz, Stanisław Soyka, Mariusz Lubomski oraz Muniek Staszczyk.
To jednak nie jedyne wyróżnienia, jakie otrzymał "ojciec polskiego bluesa", jak często mówi się o Tadeuszu Nalepie. W kategorii najlepszego albumu zwyciężyła bowiem płyta "Blues" grupy Breakout, a za najważniejszy utwór bluesowy XX wieku uznano piosenkę "Kiedy byłem małym chłopcem", jego autorstwa.
Zarówno B.B. King, jak i Tadeusz Nalepa, mają nadal szanse, aby zostać nie tylko najważniejszymi muzykami XX wieku, ale także obecnego stulecia.